Bóg wierzy w Kościół, choć to może jedna z najtrudniejszych rzeczy do uwierzenia. Bóg wierzy w każdego z nas, że będziemy go budować zgodnie z Jego wskazaniami.
Bóg tak, ale Kościół? Wierzyć w instytucję, która wydaje się skostniała i mało zdolna do reformy? Wierzyć we wspólnotę złożoną ze słabych ludzi? Wspólnotę, którą na co dzień widzimy w parafii czy diecezji? Wierzyć w… siebie, bo jesteśmy w końcu częścią Kościoła? Jak to zrobić, znając swoje słabości?
Kościół to nie tylko ludzie, to przede wszystkim Bóg – powiedzą. To Bóg czyni go świętym i wiecznym, nie człowiek. Istotnie, ale to ciągle nie wszystko. Bardzo ważny dla wiary w Kościół aspekt wskazała podczas 50 Międzynarodowego Kongresu Eucharystycznego w Irlandii prezbiteriańska pastorka Ruth Patterson. Warto jej słowa przywołać:
„Bóg wierzy w ciebie, że jesteś Mu drogi, że wierzy także w Kościół, a przede wszystkim w nas, którzy jesteśmy jego żywymi kamieniami”.
Bóg wierzy w Kościół, choć to może jedna z najtrudniejszych rzeczy do uwierzenia. Bóg wierzy w każdego z nas, że będziemy go budować zgodnie z Jego wskazaniami.
Przebudzenie i przyszłość wiary w Europie jest w rękach ludzi świeckich i ruchów kościelnych, które mogą wnieść wkład w nową ewangelizację. Żyją bowiem silną duchowością i nie będąc klerykałami mają doświadczenie wspólnoty Kościoła – powiedział podczas Kongresu Eucharystycznego irlandzki teolog, ks. Thomas Morris. Powiedziałabym więcej: przyszłość Kościoła to bezwzględnie Bóg, ale on wierzy w nas i działa przez nas. Dowody Jego działania na co dzień to nie spektakularne cuda łamiące prawa fizyki czy biologii, choć i takie się zdarzają. To przede wszystkim Jego prowadzenie w naszych codziennych wyborach i Jego działanie przez nasze ręce i słowa.
Chcesz odnowy Kościoła? Zacznij ją. Od modlitwy – osobistej i we wspólnocie – o światło Ducha Świętego dla siebie i tych, którzy będą podejmować decyzje. I bądź gotowy na działanie, bo będziesz wysłuchany. Być może od razu, być może za jakiś czas. Po co się modlić, jeśli nie chce się podejmować wyzwań i niczego zmieniać? Bóg wierzy w nas – czyli we mnie i w Ciebie.
Niedawno w diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej zorganizowano obchody czterdziestej rocznicy powstania diecezji. Wielkie wylanie Ducha Świętego. Ale bywa i mniej spektakularnie, mniej „charyzmatycznie”. Duch Święty działa w Kościele na różnych drogach, wcale nie mniej skutecznie. Może warto przypomnieć, że inicjatorom Kongresów Eucharystycznych (w Irlandii trwa – przypomnijmy – 50. taki Kongres, prowadzony w skali międzynarodowej, krajowych było dużo więcej) chodziło o ożywienie i rozszerzenie nabożeństwa do Chrystusa w Eucharystii, ale także o przeciwstawienie się wzrastającym tendencjom laicyzacyjnym o wyraźnie antykościelnym, a nawet antyreligijnym zabarwieniu.
W archidiecezji katowickiej zbliża się drugi już synod. W ubiegłą niedzielę uroczyście otwarto synod w diecezji siedleckiej. Niedawno odbyły się podobne na Warmii czy w diecezji legnickiej. To tylko kilka najnowszych przykładów.
Jaką ścieżkę Bóg pokaże każdemu z nas, nie wiem. Warto być otwartym na niespodziewane, nieplanowane, zaskakujące. Inaczej możemy nie usłyszeć Jego pukania, przegapić odpowiedź.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Przed odmówieniem modlitwy Anioł Pański Papież nawiązał także do „brutalnych ataków” na Ukrainie.
Msza św. celebrowana na Placu św. Piotra stanowiła zwieńczenie Jubileuszu duchowości maryjnej.
„Bez faktów nie może istnieć prawda. Bez prawdy nie może istnieć zaufanie.