„Jedno wielkie gruzowisko, a zarazem cmentarzysko zniszczonych kościołów i bezcennych zabytków”.
Tak krajobraz po tragicznym trzęsieniu ziemi, które w niedzielę nawiedziło północne Włochy, określił bp Francesco Cavina. Ordynariusz Carpi, diecezji leżącej na dotkniętych kataklizmem terenach, ostatnie noce spędził w garażu, ponieważ jego rezydencja biskupia też znacznie ucierpiała.
Mimo, że jak zapewniają sejsmolodzy, najgorsze już minęło, to w regionie Emilia-Romania wciąż odczuwalne są wstrząsy wtórne, które dopełniają dokonanych wcześniej zniszczeń. Ucierpiały nie tylko domy, ale także zabytki, z których wiele znajdowało się na liście Światowego Dziedzictwa Ludzkości.
„W pierwszym rzędzie sprawdzamy i zabezpieczamy domy. Niestety na kościoły i zabytki czas przyjdzie w drugiej kolejności” – mówi jeden z pracowników włoskiej obrony cywilnej. Zdecydowana większość zabytkowych kościołów na terenie dotkniętym trzęsieniem ziemi jest niedostępna dla wiernych. Niektóre – jak mówią specjaliści – przy nakładzie ogromnych środków da się odbudować, inne uległy bezpowrotnemu zniszczeniu.
Ministerstwo kultury Włoch poinformowało, że zniszczenia wśród pereł sztuki i architektury w rejonie bogatych w historię, pięknych włoskich miast są znaczne. Runęły między innymi średniowieczna wieża i katedra w Finale Emilia, zniszczony jest zamek Lambertini w Poggio Renatico. Szkody stwierdzono w archiwum, muzeum archeologicznym i Pinakotece w Ferrarze oraz w galerii Estense w Modenie.
Teresa Izabela Morsztyn zmarła młodo. Żyła jednak tak, by podobać się Bogu.
... a tak często w dzisiejszym świecie się o tym zapomina sprowadzając jego sens do brzmienia.
José Manuel Ramos-Horta o owocach wizyty papieża w jego ojczyźnie.
10-letni chłopiec mówi: „Bez względu na to, co się stanie, nie poddawajcie się!”.
Ojciec Święty podczas spotkania z włoskimi położnymi, ginekologami i personelem służby zdrowia.