Media, które oskarżały elżbietanki o malwersacje finansowe związku z gruntem w Białołęce, powinny je przeprosić.
W wydanej w tym tygodniu przez sześć tygodników katolickich wkładce poświęconej finansom Kościoła, szczególnie na styku z państwem, znajduje się reportaż o siostrach elżbietankach, które otrzymały grunty w Białołęce jako rekompensatę za ziemię skonfiskowaną niezgodnie z prawem w okresie PRL.
Elżbietanki przez ostatnie lata były częstym tematem mediów, które przedstawiły decyzję Komisji Majątkowej jako skandal, fałszowanie wartości ziemi, czy „skok na kasę”. Burmistrz Białołęki zgłosił nawet sprawę do prokuratury. Tymczasem z tekstu o elżbietankach dowiadujemy się, że prokuratura nie dopatrzyła się naruszenia prawa i sprawę umorzyła. Siostry sprzedały grunt za taką samą kwotę, na jaką wyceniła ją Komisja Majątkowa, czyli 30,7 mln zł. Nabywca ziemi oszukał siostry i do dziś, poza zaliczką w wysokości 5,5 mln złotych, im nie zapłacił. W efekcie siostry zostały co najmniej kilka razy skrzywdzone. Po raz pierwszy, gdy władza komunistyczna skonfiskowała ich dobra, z których dochód szedł na utrzymanie szpitala w Poznaniu. Po raz drugi, gdy zostały oszukane przez nabywcę tej ziemi. Wreszcie, gdy były niesłusznie oskarżane, wręcz linczowane przez media, wśród których prym wiodła Gazeta Wyborcza. Środki, które miały uzyskać ze sprzedaży gruntu w Białołęce pragnęły przeznaczyć na remont szpitala w Poznaniu, który im zwrócono w stanie praktycznie nie nadającym się do użytku. Chcą, aby szpital znów służył potrzebującym.
Mam nadzieję, że media, które przez ostatnie trzy lata „linczowały” elżbietanki, będą miały na tyle przyzwoitości, że zdobędą się chociaż na słowa przeprosin.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Opisuje swoje „duchowe poszukiwania” w wywiadzie dla„Der Sonntag”.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.