"Głoszenie Ewangelii jest obowiązkiem każdego ochrzczonego, nas wszystkich" – powiedział metropolita katowicki abp Wiktor Skworc 21 kwietnia br. w bazylice św. Wojciecha w Mikołowie do uczestników pierwszego Kongresu Misyjnego Archidiecezji Katowickiej.
Wzięli w nim udział członkowie kół i ognisk misyjne, grup parafialnych i szkolnych, dorośli, młodzież i dzieci. Obecne były również siostry z różnych zgromadzeń zakonnych.
Abp Skworc szczególnie przywitał obecne na spotkaniu misjonarki i misjonarzy. Kongres odbywał się pod hasłem „Misje budowaniem wspólnego Domu-Kościoła”.
Metropolita katowicki, mówiąc o misjonarzach, zwrócił uwagę, że trzeba pomagać głoszącym Chrystusa oraz tym, którym jest On głoszony. Dodał, że wielokrotnie miał okazję widzieć misjonarzy i misjonarki w miejscu ich posługiwania. Zaznaczył, że przede wszystkim głoszą oni Ewangelię, ale również prowadzą szkoły, punkty medyczne i pomagają na różne sposoby.
„Misjonarze się bardzo cieszę, gdy widzą, że Kościół, z którego wyszli, o nich pamięta” – mówił dalej kaznodzieja. „Bo zasada jest taka: Kto posyła, ten pamięta o posłanym”. Podkreślił, że „na misje się nie wyjeżdża”, lecz „na misje jest się posłanym przez Kościół”. Jako sposoby okazywania pamięci wskazał z jednej strony pomoc materialną, z drugiej – modlitwę. Zaakcentował, że największa bieda, jaka spotka ludzi na świecie polega na tym, że wielu z nich nie wie nic o Jezusie Chrystusie.
Dziękując misjonarkom i misjonarzom posłanym przez archidiecezję katowicką abp Skworc powiedział: „Myślę, że archidiecezja katowicka w sprawie wspierania dzieła misyjnego Kościoła nie powiedziała ostatniego słowa”.
Nawiązując do zainicjowanego przez Paulinę Jaricot dzieła Żywego Różańca, metropolita katowicki, podkreślił, że stało się ono wielkie, ponieważ ona sama była człowiekiem wielkiego ducha. Podkreślając jej pokorę, przypomniał, że określała sama siebie jako „pierwszą zapałkę, którą Pan Bóg się posłużył, by rozpalić wielki ogień”. Przypomniał też zasady, jakimi Paulina Jaricot kierowała się w dobieraniu współpracowników: „w każdej piętnastce znalazł się ktoś dobry, średni i taki, który ma tylko dobrą wolę. Wystarczy, aby na piętnaście węgielków jeden był rozżarzony, to wnet powstanie żar ze wszystkich”.
W zakończeniu homilii abp Skworc powiedział: „Co więc mamy czynić? Mamy rozpalać misyjny zapał!”. Zaapelował, by rozwijać Misyjne Róże Różańcowe w każdej parafii, dzieło Kolędników Misyjnych i inne, związane z Papieskimi Dziełami Misyjnymi.
Posłuchaj:
Uczestnicy Kongresu przynieśli kolorystyczne akcenty symbolizujące jeden z kontynentów, na których Kościół realizuje swą misję: Afryka (zielony), Ameryki (czerwony), Europa (biały), Europa (biały), Azja (żółty).
W czasie Kongresu wręczono nagrody w konkursie plastycznym i literackim, poświęconym idei Żywego Różańca i Dzieła Rozkrzewiania Wiary w 150. rocznicę śmierci ich założycielki Pauliny Jaricot, na który wpłynęło 470 prac z 65 szkół i ośrodków.
W programie Kongresu znalazły się również punkty przeznaczone dla różnych grup wiekowych (dla dorosłych wykład ks. prof. Jana Górskiego, program dla młodzieży przygotowany przez Salezjański Wolontariat Misyjny ze Świętochłowic oraz gry, zabawy i animacja muzyczna dla dzieci). Na zakończenie wszyscy wspólnie odmówili różaniec misyjny.
Mówi Bogumiła Piekorz, uczestniczka kongresu:
"Każdy z nas niech tak żyje, aby inni mogli rozpoznać w nas obecność Pana".
Franciszek spotkał się z wiernymi na modlitwie Anioł Pański.
Symbole ŚDM – krzyż i ikona Matki Bożej Salus Populi Romani – zostały przekazane młodzieży z Korei.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.