Synod nie rządzi, ale doradza

O diecezjalnej diagnostyce, selekcji tematów i władzy zwierzchniej z ks. dr. Tadeuszem Dąbskim rozmawia Roman Tomczak.

Reklama

Roman Tomczak: Wasza komisja nie miała jednego przewodniczącego. Na czym polegała ta zmiana?

Ks. dr Tadeusz Dąbski: – Od początku ustanowienia naszej komisji w 2007 roku aż do roku 2009 przewodniczył jej ks. infułat Władysław Bochnak. Gdy przeszedł na emeryturę, biskup legnicki powierzył tę funkcję mnie. Tak więc prace komisji można podzielić na dwa etapy. Ten pierwszy okres nazwałbym diagnostycznym. Chodziło bowiem o zbadanie istniejącego stanu rzeczy w kontekście zagadnień prawnych i ekonomicznych oraz wskazanie obszarów, którymi komisja miałaby się zająć, i tego, jakie dokumenty przygotować. Zakres tematów nakreślony na komisji na podstawie naszych analiz okazał się niezwykle duży. Wyszedł nam z tego spory dokument, który obejmował bardzo wiele spraw. Postanowiliśmy zatem nie zajmować się wszystkimi, bo nie wystarczyłoby nam czasu i sił, tylko zająć się tymi – naszym zdaniem – najważniejszymi dla naszej diecezji.

Poddaliście tę tematykę selekcji.

– Do zadań synodu – i to można znaleźć w dokumencie papieskim – należy również zapoznanie się z obowiązującym ustawodawstwem kościelnym i jego przystosowaniem do realiów naszej diecezji. Dlatego ten pierwszy okres naszych prac był takim rozpoznaniem i odkrywaniem pewnych przestrzeni życia diecezjalnego, które wymagały jakiegoś specjalnego zainteresowania. Bo przecież większość spraw prawnych jest regulowana przez prawo Kościoła powszechnego, dlatego nie wymagają jakiś wielkich interwencji ze strony synodów diecezjalnych.

No tak, ale po okresie diagnostycznym przyszedł czas na konkretne działania. Które z nich uważa Ksiądz za najważniejsze?

– Wśród spraw, którymi powinniśmy się zająć, zwróciliśmy uwagę na nowe spojrzenie na funkcję dekanatów. Wynikało to z tego, że dawna koncepcja dekanatów i obowiązków spoczywających na dziekanach przestała być z biegiem lat aktualna. Przypomnijmy, że ta praktyka była zaczerpnięta z doświadczenia archidiecezji wrocławskiej, gdzie – ze względu na rozległość ówczesnej archidiecezji – dekanaty były bardzo duże, gromadziły wiele parafii i wielu księży. Wobec tego tamte zadania i obowiązki dziekańskie odpowiadały tamtym realiom. W tej chwili w naszej diecezji niewiele jest dekanatów, które obejmują dziesięć parafii. W związku z tym należało na nowo przemyśleć ich zadania, szczególnie w kontekście formacji duchownych. Wtedy zrodził się pomysł powołania tzw. regionów duszpasterskich. W swych rozmiarach mogą one odpowiadać tym dawnym dekanatom i w sensie duszpasterskim przejąć zadanie formacji duchowej i intelektualnej księży w dekanatach.

Podział na rejony można od jakiegoś czasu znaleźć na stronie internetowej diecezji legnickiej. Czy to oznacza, że jeszcze zanim oficjalnie zakończył się synod, Wasza komisja na bieżąco wprowadzała innowacje?

– Należy pamiętać, że wszelkie zmiany są wprowadzane przez biskupa diecezjalnego, który – jeśli uzna je za dobre – może zastosować je w praktyce życia diecezjalnego. Te zmiany to efekt dyskusji w gronie członków komisji, których wnioski rzeczywiście były na bieżąco wdrażane w życie. Zresztą nie tylko sprawy instytucjonalno-prawne zaczynały żyć swoim życiem jeszcze przed oficjalnym zakończeniem synodu.

Drugą płaszczyzną prac były kwestie dotyczące spraw ekonomicznych naszej diecezji. Na parafiach spoczywa obowiązek finansowego utrzymania instytucji diecezjalnych, który realizowany jest przez wiele zobowiązań tychże kościelnych osób prawnych. Jak zawsze w sprawach finansowych wymaga się stworzenia prostego systemu przejrzystości i gospodarności. Komisja wypracowała pewne propozycje, które mogą stać się podstawą, aby powołana podczas synodu rada ekonomiczna i wikariusz biskupi ds. ekonomicznych, zajęli się uregulowaniem tych spraw. Dla łatwiejszego ich wprowadzenia opracowała Statut Rady Ekonomicznej Diecezji Legnickiej, którym będzie się posługiwać rada powołana przez biskupa diecezjalnego. Oczywiście, jeżeli biskup legnicki podpisze taki statut. Ordynariusz może przecież nie podpisać niektórych dokumentów synodalnych, inne może zmieniać w treści lub zaproponować ich ponowne rozpatrzenie.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

TAGI| KOŚCIÓŁ, SYNOD

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama