Stolica Apostolska zaprotestowała przeciwko stronniczemu i banalnemu zaprezentowaniu struktur Gubernatoratu Państwa Watykańskiego we wczorajszym wieczornym programie „Gli intoccabili” emitowanym w prywatnej stacji La7.
Jej autorzy utrzymują, że w przypadku zamówień dochodziło do korupcji, która kosztowała Stolicę Apostolską miliony euro. Komunikat w tej sprawie wydał watykański rzecznik prasowy, ks. Federico Lombardi.
Watykan zagroził podjęciem kroków prawnych wobec włoskiej telewizji La 7, w której programie, powołując się na list jednego z hierarchów do papieża, postawiono zarzuty korupcji i stosowania nieprzejrzystych zasad finansowych za Spiżową Bramą.
Punktem wyjścia programu "Nietykalni", nadanego w środę wieczorem był ujawniony w nim list obecnego nuncjusza apostolskiego w USA, do niedawna sekretarza generalnego Gubernatoratu Państwa Watykańskiego arcybiskupa Carlo Marii Vigano do Benedykta XVI. Już w 2009 roku hierarcha ten zwracał się do papieża, jakoby w Watykanie miało dochodzić do korupcji i nieprzejrzystych operacji finansowych, tolerowanych na najwyższych szczeblach.
Przed kilkoma miesiącami abp Vigano został mianowany papieskim ambasadorem w Waszyngtonie, co - jak sugerowano w programie - miałoby być ewidentnym odsunięciem go z Watykanu.
W programie przytoczono słowa abpa Vigano, który odnosząc się do swego przyjścia do Gubernatoratu Państwa Watykańskiego, gdzie między innymi zaczął odpowiadać za sprawę przetargów na wykonywane tam prace, stwierdził w liście do papieża: "Nigdy nie myślałem, że stanę w obliczu tak katastrofalnej sytuacji". Dodał, że była ona znana wszystkim w Kurii Rzymskiej.
Arcybiskup Vigano miał odkryć na przykład, że służby techniczne w Państwie Watykańskim to "małe królestwo", powiązane zawsze z tymi samymi dostawcami, nie dzięki przetargom, i oferujące usługi budowlane oraz inne po dwukrotnie wyższych cenach.
Obecny nuncjusz w Waszyngtonie zauważył ponadto, że zarządzanie watykańskimi funduszami powierzono grupie wpływowych bankierów, którzy według jego słów bardziej troszczą się o swoje interesy niż Kościoła. To zaś generuje dalsze straty - zaznaczył.
W nocie wydanej w czwartek i rozpowszechnionej przez biuro prasowe Stolicy Apostolskiej rzecznik Watykanu ksiądz Federico Lombardi wyraził "rozgoryczenie" tym, że w programie telewizyjnym posługiwano się "zastrzeżonymi dokumentami", a więc korespondencją do Benedykta XVI.
"Działalność prowadzona przez arcybiskupa Vigano jako sekretarza generalnego Gubernatoratu miała niewątpliwie aspekty bardzo pozytywne, przyczyniła się do zarządzania nacechowanego staraniem o rygor administracyjny, oszczędności i naprawę trudnej sytuacji ekonomicznej" - stwierdził watykański rzecznik zapewniając, że rezultatów tych "nikt nie neguje".
"Z kolei niektóre zarzuty - niezwykle poważne - jakie padły w programie, w szczególności pod adresem członków Komitetu Finansów i Zarządu Gubernatoratu oraz Sekretariatu Stanu Jego Świątobliwości, zobowiązują tenże Sekretariat Stanu oraz Gubernatorat do wykorzystania wszystkich dróg, które uznają za stosowne, jeśli trzeba także prawnych, dla zagwarantowania dobrego imienia osób o nieposzlakowanej moralności i uznanego profesjonalizmu, lojalnie służących Kościołowi, papieżowi i dobru wspólnemu" - napisał ks. Lombardi.
Dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej podkreśla, że dyskusyjna jest już metoda przyjęta przez autorów programu, publikowanie przez nich dokumentów poufnych ale także ich stronniczość, do czego niestety Watykan i Kościół katolicki w pewnym sensie zdążył się już przyzwyczaić. Ocenił: "Łatwym do przewidzenia rezultatem było ukazanie struktur rządu Kościoła nie tyle jako dotkniętych ludzką słabością - co byłoby łatwo zrozumiałe - lecz jako nacechowanych głęboko kłótniami, podziałami i walkami interesów". Wbrew temu codzienna praca w Gubernatoracie naznaczona jest klimatem spokoju, dążeniem do coraz większej transparencji wszystkich instytucji watykańskich, a na czele zarządu Kościoła stoi papież, który głęboko, roztropnie osądza poszczególne sytuacje, którego prawość jest poza wszelkimi podejrzeniami.
"Tak wielka dezinformacja nie może oczywiście przyćmić codziennej i spokojnej pracy w perspektywie coraz większej jawności wszystkich watykańskich instytucji. Nie można zapominać, że na czele rządu Kościoła stoi Papież o głębokim i ostrożnym osądzie, którego postawa moralna, będąca poza wszelkim podejrzeniem, gwarantuje spokój i ufność, jakiej słusznie oczekują ci, którzy pracują na służbie Kościoła oraz wszyscy wierni" - wskazał rzecznik Watykanu.
Podkreślił też, że mianowanie arcybiskupa Vigano nuncjuszem w Stanach Zjednoczonych jest "bezspornym dowodem szacunku i zaufania ze strony Papieża", a nuncjatura w Waszyngtonie, gdzie pełni obecnie swą posługę abp Viganò należy do najważniejszych i najbardziej prestiżowych placówek dyplomacji watykańskiej.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.