W salach obrad sejmowych komisje zawisły krzyże. Nie wiadomo, kto je wiesza – pisze fronda.pl.
- Zauważyłem taki proces: krzyże pojawiają się w tych salach, w których do tej pory ich nie było” – mówił w Radiu Zet poseł PO Adam Szejnfeld. Jego zdaniem może ma miejsce jakaś zorganizowana akcja, a krzyże pojawiają się "chyba też nocą".
Według „Rzeczpospolitej”, nowe krzyże zauważył też poseł SLD Ryszard Kalisz.
Nie dostrzegli ich natomiast politycy prawicy. - Nie wiem nic o tym, by pojawiały się nowe krzyże” – mówi "Rz" Artur Górski (PiS). - Nie zauważyłem takiego zjawiska. Nie ma też z naszej strony mowy o takiej akcji. Mogłaby mieć miejsce tylko wtedy, gdyby ktoś wiszące już krzyże zdejmował. Wtedy moglibyśmy je wieszać.
Także szef Klubu Solidarnej Polski Arkadiusz Mularczyk nic nie wie nic o wieszaniu krzyży.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.