Nieporozumieniom między Kościołem i światem mediów poświęcone było watykańskie spotkanie, w którym wziął udział m.in. kard. Gianfranco Ravasi. Mówił on o najczęstszych wadach piszących o nauczaniu Papieża oraz o sposobach, by przekuć je w cnoty dziennikarskie.
Przewodniczący Papieskiej Rady Kultury zauważył, że najczęstszą wadą piszących o Kościele jest używanie uproszczeń, które ukazuje się jako rzecz najistotniejszą. Drugim sposobem dziennikarskiej manipulacji jest zasada efekciarstwa, poszukiwania skandali i wątków pikantnych, jak robienie z Papieża „eksperta od prezerwatyw”. Innymi słowy to grzech tabloidyzacji nauczania papieskiego, ośmieszania go i banalizowania poważnych tematów, które są najczęściej pomijane w przekazie. Zdaniem watykańskiego purpurata lekarstwem na tę wadę jest precyzyjne i dopracowane prezentowanie nauczania Kościoła. Natomiast kolejna wada – kontynuował kard. Ravasi – to niedokładność, brak precyzji, dezinformacja oraz mitologizowanie religii. Niektóre środowiska medialne są poważnie skażone uprzedzeniem do ludzi Kościoła. Wtedy już nie jest ważne, o czym mowa. Tu wadą jest antyklerykalizm, a nawet wrogość do Kościoła. Ostatnią poważną wadą, zdaniem szefa Papieskiej Rady Kultury, jest brak kompetencji dziennikarskich w sprawach kościelnych i teologicznych.
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Życzenia bożonarodzeniowe przewodniczącego polskiego episkopatu.
Jałmużnik Papieski pojechał z pomocą na Ukrainę dziewiąty raz od wybuchu wojny.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.