Dokładnie 50 lat temu 40-letni prof. Ratzinger dawał w Tybindze cykl wykładów, które wydał w formie książki. Okazała się bestsellerem. Doczekała się 30 wydań i przekładów na 23 języki. W czym tkwi fenomen tego teologicznego dzieła?
Jesteśmy pokoleniem duchowo osieroconym, zabieganym. Czy to źle, że szukamy na modlitwie oddechu, odpoczynku? Często uzależniamy „owocność” modlitwy od emocji, które nam towarzyszyły. To ślepa uliczka? Jakie znaczenie mają emocje, które odczuwamy na modlitwie.