Góra Tabor często wspominana jest w Starym Testamencie jako miejsce ważnych wydarzeń w historii Izraela. Przez wiele bowiem lat spełniała funkcje obronne. Na jej szczycie wznoszono mury, budowano fortyfikacje i obronne rezydencje władców.
Korzystali z tych umocnień Egipcjanie, broniąc się przed wojskami Antiocha III, króla Syrii w 218 r. przed Chrystusem i powstańcy żydowscy przed wojskami rzymskimi pod wodzą Placyda w latach 66-67 po narodzeniu Chrystusa. Władali nią Saraceni i krzyżowcy...
Przemierzając Galileę nie można pominąć Góry Tabor. Nie da się. Widać ja z wielu kilometrów, kłuje w oczy, wyróżniając się w Dolinie Jezreel. Otoczona pasmem równin samotnie wznosi się swą majestatyczną bryłą z charakterystycznie spłaszczonym szczytem na wysokość 588m n.p.m. Niejednokrotnie była wspominana w Biblii i ceniona od najdawniejszych czasów, jako doskonały punkt obronny. Stanowiła nawet miejsce kultu bałwochwalczego, który tak mocno ganił prorok Ozeasz. Współcześnie utożsamiana jest z górą Przemienienia Chrystusa. Jako pierwszy pogląd, że jest to miejsce przemienienia się Jezusa wyraził św. Cyryl Jerozolimski (+387), a za nim św. Hieronim (+420), potem zaś cała tradycja.
W czasie podróżowania po Izraelu i ja docieram do Góry Tabor. Nie tak prosto ją zdobyć. Droga, po której jeżdżą autokary kończy się na dużym parkingu, na wysokości ok. 300 m n.p.m.. Dalej na szczyt można wjechać taksówkami, zwanymi tutaj szerutami lub wspiąć się na nogach (niczym apostołowie). Droga wije się serpentynami i jest wąska, ma 5 km długości. Stara droga dla pielgrzymów miała 4343 stopnie wykute w skale, jednak teraz drogę wytyczono na nowo i pokryto asfaltem tak, by mogły nią przejechać auta osobowe.
Szczyt postanawiam zdobyć „na piechotę”. Chcę poczuć trud wspinaczki. Popołudniowa pora i 38 stopni ciepła szybko dają mi się we znaki. Jednak bez względu na wszystko ta wspinaczka po samotnej ścieżce i podziwianie bezkresnych widoków jest niesamowita. Zmęczona docieram w końcu na szczyt. Mijam tzw. Bramę Wiatrów (zachowała się tu niezmiennie od 1218 roku), która strzeże wejścia do sanktuarium. Mym oczom ukazuje się oryginalna i dziwna budowla. To Bazylika Przemienienia. Jest to kolejna świątynia, którą tutaj wybudowano.
Pierwszą świątynię wzniosła na szczycie góry Tabor św. Helena - matka cesarza Konstantyna Wielkiego. W tym wspaniałym kościele pod wezwaniem Przemienienia Pańskiego znajdowały się dwie kaplice - Mojżesza i Eliasza. Podczas V Soboru Konstantynopolitańskiego w 553 r. Tabor podniesiono do rangi stolicy biskupiej. Około 637 r. Galileę (i znajdującą się na jej terenie górę Tabor) opanowali Saraceni. W 1099 r. zostali wyparci z tych terenów przez wojska krzyżowców. W 2 lata później Tankred, łaciński książę Galilei, powierzył Tabor Benedyktynom. Odbudowali oni sanktuarium, w niewielkim stopniu zmieniając jego kształt pierwotny.
Kościół otrzymał wezwanie Najświętszego Zbawiciela. Wznieśli także klasztor i hospicjum dla pielgrzymów w 1113 r. Jednak szczyt góry opanowały saraceńskie bandy Malduka, które wymordowały zakonników (72 osoby). W 2 lata później krzyżowcy i zakonnicy wrócili, a opat Benedyktynów otrzymał godność arcybiskupa z prawem paliusza. Benedyktyni z rozmachem rozpoczęli na nowo prace budowlane. Świątynię otoczyli murem tak solidnym (3 km długości), że załoga oparła się atakom Saladyna w 1183 r. Jednak po klęsce wojsk jerozolimskich pod Hattim (1187 r.) góra ponownie znalazła się w rękach Saracenów. Ich władca - Saladyn darował życie zakonnikom, ale kazał im opuścić górę. Kościół, klasztor i hospicjum zostały zburzone - podobnie jak wszelkie budowle o charakterze obronnym.
Twierdzę z prawdziwego zdarzenia wzniósł na szczycie tej góry następca Saladyna - sułtan Malek el-Adel. Twierdza ta dwukrotnie oparła się wojskom V wyprawy krzyżowej. Jednak w 1218 r. sułtan Malek al-Kamel, przewidując ewentualność oddania góry krzyżowcom, nakazał zburzenie murów obronnych, a w dziesięć lat później rzeczywiście przekazał ją we władanie Fryderykowi II. Najbardziej efektowną pozostałością tamtej budowli jest właśnie Brama Wiatrów (Bab el-Hawa).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.