Ludovico Carracci, „Madonna ukazująca się św. Jackowi”, olej na płótnie, 1594, Luwr, Paryż.
Jest jedynym Polakiem uwiecznionym wśród rzeźb przedstawiających świętych, stojących na kolumnadzie wokół Placu św. Piotra w Watykanie. Święty Jacek Odrowąż, dominikanin, żył na przełomie XII i XIII wieku, ale w czasach, gdy kolumnada powstawała, czyli w XVII wieku, jego kult był szczególnie żywy. Wiąże się to zapewne z kanonizacją Jacka, która nastąpiła w roku 1594.
Właśnie w roku kanonizacji malarz z Bolonii Ludovico Carracci otrzymał zamówienie na obraz przed-stawiający św. Jacka. Giacomo Filippo i Antonio Maria Turrini zapragnęli udekorować tym dziełem ufundowaną przez siebie kaplicę w kościele San Domenico w Bolonii.
Obraz przedstawia wydarzenie, do jakiego doszło w święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w krakowskim kościele dominikanów. Widzimy św. Jacka klęczącego w swym dominikańskim habicie i modlącego się żarliwie. Podczas tej modlitwy ukazała mu się Maryja z Dzieciątkiem i przemówiła do niego.
Carracci słowa Maryi zapisał po łacinie na tablicy podtrzymywanej przez aniołka. „Raduj się synu Jacku, bo twoje modlitwy ucieszyły mojego Syna. O cokolwiek prosić będziesz za moim pośrednictwem, u Niego uzyskasz” – czytamy na tablicy. Namalowana powyżej Matka Boża jedną rękę trzyma na sercu, a drugą wskazuje tablicę. Mały Jezus dobrotliwie się uśmiecha i pokazuje palcem świętego, potwierdzając słowa swej Matki.
Jacek opowiedział o tym widzeniu swym współbraciom Florianowi i Godynowi, zachęcając ich do większego oddania się Najświętszej Dziewicy. Zapewne dlatego w czasach kontrreformacji, gdy rozszerzył się kult maryjny, artyści w krajach katolickich chętnie przypominali postać polskiego dominikanina.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.