30 lat po "Christifideles laici" trzeba ciągle odkrywać rolę i miejsce świeckich w Kościele.
W Dąbrowie Tarnowskiej spotkali się liderzy ruchów i stowarzyszeń katolickich by dyskutować o roli świeckich w Kościele. Konferencja odbyła się w 30. rocznicę podpisania przez Jana Pawła II adhortacji „Christifideles laici”, o powołaniu i misji świeckich w Kościele.
Zagrożenie nie łączy, a dzieli rodziny. Pierwszymi, w których uderzy, są dzieci. Pierwszym, w co uderzy, jest ich poczucie godności i zdolność do pełnego rozwoju człowieczeństwa.
Być świadkiem to być jednym tych, wśród których się żyje, ale żyć w obecności Boga. Tak samo, a jednak inaczej.
Bezzwłocznie należy podjąć szerokie, pogłębione i systematyczne działania, ażeby zapewnić rodzinie warunki, by zgodnie ze swym powołaniem była pierwszym miejscem „humanizacji” osoby i społeczeństwa.
Dojrzałość jest umiejętnością kształtowania poprawnych relacji. Gdzie nie ma miejsca z jednej strony na niezdrową rywalizację, z drugiej zaś na tłamszenie wyzwolonej przez Ducha Świętego energii.
O strachu przed świeckimi, mobilności i odnajdywaniu laikatu z ks. dr. hab. Janem Klinkowskim rozmawia Jędrzej Rams.
Artykuły w gazetach bywają krótkie, pozornie spójne logicznie, zaś lektura dokumentów uciążliwa i męcząca.
W koszalińskiej katedrze bp Edward Dajczak uroczyście otworzył II Synod Diecezji Koszalińsko-Kołobrzeskiej.
Celem ostatecznym Drogi – której itinerarium jest przeżywane w parafiach, w małych wspólnotach złożonych z osób w różnym wieku i zróżnicowanych społecznie – jest stopniowe prowadzenie wiernych do osobistej zażyłości z Jezusem Chrystusem i uczynienie ich wszędzie aktywnymi podmiotami w Kościele i wiarygodnymi świadkami Dobrej Nowiny Zbawiciela.
Nie wiemy ilu ich jest. Zapewne każdego dnia więcej. Z sytej Europy, męczeńskiej Azji, żyjącej w biedzie Afryki czy pełnych kontrastu Ameryk.