- Nie możesz być jak Morze Martwe! - usłyszeli. - Morze Martwe jest takim, bo przyjmuje wodę z wpływających do niego rzek, ale żadna z niego nie wypływa. Tak samo jest z ewangelizatorem, który nie wychodzi do świata.
– Przeczytałam słowa ks. Mirka Szewieczka, zapraszające na warsztaty: „Ani ja, ani Ty nie wiemy, dlaczego tutaj jesteśmy... Dajmy się odnaleźć i śpiewajmy Panu!” – mówi Bożena Gajda. – Zaryzykowałam...
Zagadka: Byłeś kiedyś pod ścianą. W takich tarapatach, o jakich nie napisano jeszcze żadnej książki. A może napisano, ale ty to sam przeżyłeś. I nagle Ktoś uratował ci życie... Poznajesz człowieka, którego dopadły równie wielkie ciemności. Co robisz...?
Grzegorz Dobija był jak desperat: – Nie miałem „zaliczonej” Drogi Krzyżowej ani Gorzkich Żali do bierzmowania. Nie miałem wyjścia – musiałem pojechać, żeby to jakoś ratować. Ale to, co mnie tam spotkało... Rewolucja.
Pan Jezus ma swój warsztat przy ul. Węglowej 56 w Czechowicach-Dziedzicach. A w nim – dwa narzędzia, które On sam odnalazł: – Bo czujemy się czasem jak śrubokręcik albo młoteczek, których On używa w odpowiednim momencie – mówią Ania i Klaudia.
Takie rzeczy w kościele? Może gdzieś tam w Afryce, ale u nas? To czemu św. Augustyn napisał: „Człowieku, naucz się tańczyć, bo inaczej aniołowie w niebie nie będą wiedzieli, co z tobą zrobić”?
- Byłem z synami na meczu Paris Saint-Germain - opowiada Adam Zuber. - Stadion huczał od kibicowskich piosenek. Wyżyny piłkarskich emocji! I tak sobie potem pomyślałem: to wszystko z powodu tego kawałka skóry do kopania...? A czemu dla naszego Jezusa tak nie potrafimy?!
Postać św. Jana Nepomucena przypomina, że nie każdy człowiek ma prawo do całej prawdy o wszystkich.