Miejski gwar Powiśla nagle cichnie. Za klasztorną bramą sióstr szarytek czas zatrzymał się na XVII w. Nie każdy wie, że stąd od 350 lat na stolicę rozlewa się miłosierdzie.
– Opatrzność Boża, ale też działanie Boga przez przełożonych, prowadzi mnie pewną drogą. Sama bym sobie nigdy nie wybrała pracy w przedszkolu – mówi siostra Monika.
– Dobrze tu przyjść, zjeść ciepły posiłek, a do słoika zabrać coś na potem – mówi bezdomny mężczyzna. Kaplica przy ul. Siennej w Radomiu księży filipinów stała się jadłodajnią i punktem pomocy.
– Jestem bezdomny. Przychodzę tu nie tylko zjeść, ale przede wszystkim pomodlić się. To dla mnie dom miłosierdzia – przyznaje pan Antoni.
- Jezus oddał życie również za ciebie! - mówiła s. Helena do islamisty, kiedy przystawiał jej lufę do gardła.
Zgromadzenia księży misjonarzy i sióstr miłosierdzia rozpoczynają świętowanie 400-lecia charyzmatu św. Wincentego à Paulo.
Odwiedzają więźniów, pomagają alkoholikom, narkomanom, bezdomnym. Siostry ze Zgromadzenia Jezusa Miłosiernego doskonale zdają sobie sprawę, że skoro innym się nie udało, to jedyną szansą jest Boże miłosierdzie.
Papież do Rodziny Wincentyńskiej.
Ks. Piotr Rutkowski MC mówi, dlaczego ten francuski kapłan mógłby patronować stołecznym marszom w obronie życia.
Dzisiaj rano papież Franciszek przyjął w Domu św. Marty pielgrzymów z Papui-Nowej Gwinei. Pielgrzymi opowiedzieli o sytuacji w swoim kraju oraz odśpiewali kilka tradycyjnych pieśni. Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej przekazało również wiadomość o niespodziewanej wizycie, jaką Franciszek złożył w niedzielne popołudnie w domu Regina Mundi, zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo, zwanych popularnie szarytkami.
Był jednym z pierwszych, którzy rozróżniali w kulcie publicznym i prywatnym chrześcijan adorację od czci.