– Ważniejsze niż prezenty są życzliwość i dobre słowo, które przynieśliśmy ze sobą – mówią, wchodząc w progi domu, w którym najbardziej potrzeba nadziei.
„Nikt nie może powiedzieć: «Jestem bez winy» lub «nie jestem taki jak ten czy tamten». Jestem grzesznikiem - mówił Papież w Domu św. Marty.
Co sprawia, że już od pierwszej chwili człowiek czuje się tam jak w domu; całkowicie zaakceptowany, przygarnięty do serca, włączony do rodziny? To tradycyjna monastyczna gościnność w najlepszym wydaniu.
Siostra Małgorzata wróciła właśnie z katechezy, s. Danuta biega z aparatem, a S. teresa skończyła oprowadzać pielgrzymów z Filipin. Tymczasem na Jaszczurówce inne siostry podejmują gości i edukują przedszkolaki.
„Uradowałem się, gdy mi powiedziano: Pójdziemy do domu Pańskiego! Już stoją nasze nogi w twych bramach, o Jeruzalem” – te słowa powtórzył za psalmistą po przejściu prawie 3200 km z Otynia do Jerozolimy.
Duchowe konsekwencje aborcji nie muszą pojawić się od razu. Mogą wrócić po dziesięcioleciach. Doświadczają ich nie tylko kobiety. Jątrzące się wewnętrzne rany noszą całe rodziny.
Z Wiktorią Pałyską z domu Chojnacką – najstarszą mieszkanką gminy Jabłonna – o zwyczajach świątecznych i burzliwym wieku XX rozmawia ks. Rafał Pastwa.
Od redakcji: Brat Jacek Rakowski należy do zgromadzenia Ojców Białych. Od kilku lat jego praca misyjna skupia się na niesieniu pomocy dzieciom ulicy w Zambii. Pracuje przy Domu Nadziei w stolicy kraju - Lusace.
Jej ojciec jest komunistą, a mama praktykuje buddyzm. Po pierwszej wizycie w Polsce Han Xu zaczęła myśleć o chrześcijaństwie. Gdy wróciła do Chin, pracowała z chorymi na AIDS. Po kilku latach przyjęła chrzest w Katedrze Północnej w Pekinie.
Gdy gaśnie światło życia tego, który życie podarował, gaśnie latarnia. Każdy wie, jak ubogi staje się świat bez ojca. Więc wraca się do domu. Choćby z Uzbekistanu. Choćby na chwilę. Byle zdążyć przed rozstaniem. Przed wiecznością.
Krótki, trwający niespełna sześć lat, pontyfikat tego papieża zapoczątkował nową epokę w Kościele.