W miejscu, gdzie dawniej stał kościół, od lat mieszkańcy niewielkiej Świerznicy zbierają się na majowe. Od niedawna litanię odmawiają przy niewielkiej kapliczce.
– Czy przyjmie siostra błogosławieństwo Boże? – zadane przez telefon pytanie to tajne hasło. Odpowiedź jest tylko jedna. Siostra Tekla spokojnie mówi krótkie: „tak”. I robi miejsce dla kolejnego żydowskiego dziecka.
Gdy pod skrzatuskim sanktuarium parkowało kilkaset motorów, ich użytkownicy zawierzali się Matce Bożej i prosili Ją o opiekę.
I wybrała się na Pomorze. Od Czarnego rozpoczęła się wyjątkowa peregrynacja, pierwsza taka w historii cudownego wizerunku Matki Bożej Łaskawej.
Rowerowe dziękczynienie rozpoczęte! Dziś wystartowały grupy koszalińska i słupska. Jutro rusza Słupsk i Szczecinek. W poniedziałek wszyscy zjadą promieniście z całej diecezji do diecezjalnego sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Skrzatuszu.
Ponad 80 osób wyruszyło dzisiaj na pielgrzymkowy szlak, łączący istniejące od średniowiecza miejsca kultu Maryjnego: sanktuarium na koszalińskiej Górze Chełmskiej i kaplicę Matki Bożej Bramy Niebios przy franciszkańskiej pustelni na Świętej Górze Polanowskiej.
Przekazując ćwierć wieku temu figurę Matki Bożej Królowej Świata darczyńcy i jej twórca nalegali, by wyciągnięta z różańcem dłoń Maryi skierowana była w konkretną stronę. W nocy wierni modlili się u Jej stóp także o nawrócenie dla Rosji.
- Kaszubi kochają Matkę Boską i chcą do Niej pielgrzymować. Także na Świętą Górę Polanowską, dokąd ciągnie nas serce - mówią uczestnicy odpustu kaszubskiego.
Pierwsze siostry z Szensztackiego Instytutu Sióstr Maryi przybyły do Koszalinia 1. października 1984 r. Miały ze sobą tylko zapał i gotowe do pracy ręce i serca. I wiarę w to, że Opatrzność Boża wybrała dla nich to miejsce.
– Odkąd zajęłam się ikonami, zdarzają mi się piękne historie. Jakby sam Pan Bóg mówił: „pisz!” – uśmiecha się Beata Oleksiewicz, uczestniczka akcji Ikona dla Syrii.
Ta postać nie pasuje do łzawych, cukierkowych żywotów świętych.