Wspólny posiłek lub z powodu epidemii poczęstunek na wynos, modlitwa i rozmowa oraz paczki z żywnością i potrzebnymi artykułami złożą się na organizowane w całej Polsce wigilie dla osób ubogich i bezdomnych.
Izabela Kaczor studiuje dziś ekonomię na UTH w Radomiu. Wtedy była w klasie maturalnej. – Jesienią, gdy zrobiło się już dość zimno, ks. Daniel zaproponował mi spotkanie z panem Wiesiem. Powiedział: „Jeśli chcesz, możesz być dla niego aniołem” – wspomina Iza.
Święta Bożego Narodzenia. Co nam utkwiło w pamięci, jakie przeżycia z tego czasu wspominamy, jak świętujemy narodzenie Zbawiciela?
W noc wigilijną 1981 r. we Wrocławiu w pewnej szopie naprawdę rodził się Bóg. Drewniany barak stał się stajenką – pełną serca, choć mizerną i lichą. Nie zawsze cichą.
– Ostatnie Boże Narodzenie na misjach w Peru spędziłam w wiosce w dżungli, gdzie ludzie w święta nigdy nie mieli Mszy świętej – wspomina Dorota Kozioł. – W Sudanie nie da się świąt zaplanować, bo nie wiadomo, co może się wydarzyć – opowiada z kolei ks. Janusz Zajda.
Anna Ceglarska na pytanie, jakie będzie to Boże Narodzenie, odpowiada – darowane. Wie, co mówi. Gdyby nie Matka Boża Kębelska, mogłaby tych świąt nie doczekać.
Odeszła w wieku 94 lat – a jednak dla tylu ludzi za wcześnie. Całe jej życie było katechezą: taką lekcją, która pomagała ludziom spotkać żywego Boga.
Tamtego wigilijnego dnia miałam w naszej kaplicy przygotować dekorację świąteczną. Ustawić szopkę, podobną do tej, która stoi u nas w domu w Lublinie. Wyciągnęłam wielki karton i zaczęłam odpakowywać figurki. Wtedy do kaplicy wszedł człowiek z rodzącą kobietą.
– Dawniej się zdarzało, że dzieci były straszone księdzem, ze strachu wchodziły nawet pod łóżka, zamykały się w łazience. Teraz, na szczęście, tego się już nie spotyka – mówi ks. Franciszek Grela.
Miał wielkie serce i słabe zdrowie. Kochał ludzi i... czytał książki, w tym jedną o „niebezpiecznym” zakończeniu. Wcześniej miał inne plany, ale bieg zdarzeń, tłum biedaków i grupka przyjaciół zmienili wszystko.
Podczas kazań, głoszonych przez niego w całej Italii, zbierały się tłumy wiernych.