Mówi się, że proboszcz w Wilkowie zakopał wszystkie zegarki. Tutaj są najdłuższe Msze św., tutaj kancelaria parafialna czynna jest całą dobę i tutaj nikt nie przychodzi nie w porę. Aha! No i nikt nie wychodzi stąd głodny!
Na kresach I Rzeczypospolitej, utraconych przed wiekami, zrusyfikowanych, a teraz szukających własnej, ukraińskiej tożsamości, odbudowuje się także Kościół katolicki. Kiedyś był synonimem polskości, dziś jest inaczej.
W całości położone 276 metrów poniżej poziomu morza, najstarsze miasto świata, mające około 11 tys. lat, swą przedziwną urodą i historią przyciąga corocznie rzesze pielgrzymów i turystów.
Sanktuarium Świętego Michała Archanioła na Górze Gargano.
Spuścizna Św. Jadwigi. Są piękne, dobre, mądre i wykształcone. Znają języki obce, grają na instrumentach i śpiewają. Gotują, sprzątają, remontują i budują. Opiekują się dziećmi, starszymi, ubogimi i chorymi. A kto zatroszczy się o nie?
Asyż jest znakiem. Jest proroctwem i wezwaniem. Tu nawet kamienie mówią o nawróceniu, pojednaniu, czy braterstwie.
- Jestem fanem twórczości Tolkiena i w pewnym momencie poczułem, że jesteśmy jak ta Drużyna Pierścienia – wspomina diakon Cezary.
Największy dziś szpital okulistyczny w Chinach został założony przez ks. Wacława Szuniewicza, polskiego misjonarza i lekarza. Chińczycy mówili o nim „cudotwórca”. Lecząc oczy ciała, otwierał oczy duszy na światło Ewangelii.
Genius loci. Tu, gdzie Prymas Tysiąclecia zaczynał swoją drogę, zakończył ją błogosławiony Ksiądz Jerzy.
Cztery wieki temu kameduli przybyli do Rytwian. Przez dwa wieki żyli tutaj sam na sam z Bogiem i dla Boga. Dziś powstało tu Sanktuarium Ciszy.
Święty Jan Chrzciciel de Rossi urodził się we włoskiej miejscowości Voltaggio 22 lutego 1698 roku.