W niedzielę 20 sierpnia odbyła się ceremonia zamknięcia 757. edycji Jarmarku św. Dominika. W tym roku imprezę odwiedziło ok. 6 mln ludzi.
Na trzy tygodnie ulice i uliczki Gdańska będą opanowane przez kupców. To już 759. odsłona tej największej handlowo-kulturalnej imprezy w Polsce.
W niedzielę 20 sierpnia odbyła się ceremonia zamknięcia 757. edycji Jarmarku św. Dominika.
Początki Jarmarku św. Dominika sięgają XIII wieku. W 1260 roku papież Aleksander IV przyznał dominikanom gdańskim przywilej organizowania jarmarku, który cieszy się niesłabnącą popularnością wśród odwiedzających.
- Życzę nam wszystkim, abyśmy umieli być jak św. Dominik Guzmán - gotowi do dialogu, a jednocześnie gorliwi i zdecydowani pójść za Chrystusem, bardziej wierząc Jemu niż sobie - powiedział ks. Krzysztof Niedałtowski.
Ponad tysiąc stoisk handlowych ulokowanych na ulicach historycznego centrum Gdańska, dziesiątki koncertów, pokazów oraz innych imprez kulturalnych - otwarty w sobotę jarmark potrwa ponad trzy tygodnie.
28 maja przy klasztorze ojców dominikanów na Służewie po raz osiemnasty odbył się Jarmark św. Dominika.
Z o. Jackiem Krzysztofowiczem, przeorem klasztoru ojców dominikanów w Gdańsku na temat wakacyjnego duszpasterstwa, jarmarcznego gwaru i pukania do drzwi rozmawia Andrzej Urbański.
- Jest jarmark, jest zabawa - mawiają jego stali bywalcy. I mają sporo racji.
- Wiele osób po prostu skorzysta z dobrej imprezy na mieście. Inni będą szukali czegoś więcej. Zadanie dominikanów polega na tym, żeby to "więcej" udało się ludziom odnaleźć - mówi o. Paweł Biszewski OP, organizator "Duszy Jarmarku św. Dominika".
Św. Celestyn V. Po śmierci Mikołaja IV tron papieski nie był obsadzony przez ponad dwa lata.