Jest 7 rano. 16 młodych mężczyzn zmierza korytarzami starego poklasztornego budynku do kaplicy. Pochodzą z różnych krajów, ale wszystkich połączyło na ten rok jedno: pragnienie rozpoznania powołania.
To problem niejednego małżeństwa.
„Pożyteczne jest dla was moje odejście” (J 16,7) – przekonuje na kartach Biblii Pan Jezus, bo z Jego męki, śmierci i zmartwychwstania wypływają Strumienie Wody Żywej, i to niedaleko stąd... w Bochni.
O pracy z młodzieżą, przygotowywaniu spektaklów i planach na przyszłość z o. Bartoszem Madejskim, oblatem Maryi Niepokalanej, rozmawia Klaudia Cwołek.
Daleko im zarówno do surowej dyscypliny średniowiecznych cystersów, jak i do luzactwa współczesnych rówieśników.
Są nieprzeciętni. Zdolni i pracowici. Ich sukcesy świadczą o sukcesie samego pomysłu na ten niecodzienny monument dla Jana Pawła II.
Franciszkański duch w wersji wielonarodowej. EuroFraMe 2012.
– Nigdy nikogo o nic nie prosiłam, chociaż czasem popłaczę sobie w kącie, zwłaszcza kiedy mój syn przychodzi smutny ze szkoły, bo dzieci powiedziały, że ma kurtkę jak spod śmietnika albo wieśniacką czapkę.
Teatr Karola. Kiedy zmarł, mieli kilkanaście lat. Jego pielgrzymki do Polski przeżywali z dziecięcej perspektywy. Teraz nastał ich czas słuchania Jana Pawła II.
Zostawia je na uczelni, w tramwajach, w pizzerii, a nawet wręcza osobiście. Za jego sprawą do rąk wielu krakowian już pewnie nieraz trafił „List do Ciebie”.
Maryja prawdopodobnie odbywała całą drogę z Nazaretu do Ain Karim, czy może nawet do Hebronu, zapewne pieszo.