Od jakiej strony głogówczanie rozpoczynają przeglądanie Internetu? Coraz częściej od strony parafialnej.
Adopcja Serca to indywidualny lub zbiorowy patronat nad sierotą lub ubogim, głodującym dzieckiem w Trzecim Świecie (gł. w Afryce). Podstawowy miesięczny koszt pomocy dla jednego dziecka to równowartość kilkunastu dolarów, plus kilka złotych na koszty organizacyjne. Opisany poniżej program zorganizował Ruch Maitri.
– Nie muszę być jakiś, wystarczy, że jestem. Nie muszę nikogo udawać, mogę być sobą – mówi jeden z uczestników spotkań Mężczyzn św. Józefa we Wrocławiu. By działać, wspólnota czerpie z doświadczenia innych.
Jechali dookoła Polski przez prawie miesiąc. Pokonali ponad 2200 km. Po co? By przekonać niepewnych, że poczęte dzieci mają prawo się urodzić.
Kościół w Rwandzie nigdy nie namawiał, ani nie brał udziału w ludobójstwie. To nie księża zabijali ludzi w kościołach, ale hordy często pijanych i znarkotyzowanych morderców.
- Gołąb to klucz do niejednego serca - mówi ks. Józef Żyłka, kapelan hodowców tych ptaków, nomen omen posługujący na co dzień w parafii Klucz.
Jest ich niewielu, ale przez pół roku wykazali się aktywnością i zaangażowaniem. Mówi o nich nie tylko proboszcz, lecz także parafianie.
Ludzie zamknęli probostwo i pilnują go dzień i noc. Nie wpuszczają nowo mianowanych duszpasterzy. „Ksiądz Grzegorz jest nasz” – napisali na transparencie. Mylą się. Ksiądz należy do Kościoła.
Naprawić wszystko w Chrystusie.
W Tunezji zaprzyjaźnił się z ludźmi. Był ulubieńcem dzieci, po prostu oblepiały go, gdzie tylko się pojawił. A on wszystko robił z myślą o nich.
Diabeł ucieka przed prawdziwą radością - mówił św. Filip Nereusz...