Łatwo nawet z krzyża uczynić miecz dzielący ludzi. Tego nie potrzebuje ani Bóg, ani Polska.
Dziwny był ten chudy, niepozorny sprzedawca ziół, introligator i palacz. Odwiedzał setki kuzynek i kuzynów w całym ZSRR. A w nocy, gdy „kuzyni” z sąsiadami zasłaniali okna, ubierał stułę i podnosił w górę Ciało Chrystusa.
Szkoda, że nie zakosztowałem tego radosnego, choć wiem, że trudnego patriotyzmu dawniejszych czasów. Szkoda, że tysiące młodych Polaków nie zna słowa "patriotyzm".
Byłam tylko pionkiem na szachownicy, którym wyższa ręka kierowała – wspominała św. Urszula Ledóchowska. Założycielka urszulanek szarych urodziła się 150 lat temu.
- Kiedy ks. Andrzej zapytał mnie, czy chcę w ten sposób pracować, zgodziłam się z marszu. Czułam, że Bóg mnie do tego przygotowuje i czekałam na taką propozycję - opowiada Agnieszka Kilińska z Żyrardowa.
Podczas pierwszej homilii w katedrze św. Jana słychać było gwizdy, a na drugi dzień w pałacu biskupim wybito szyby. Kiedy po szesnastu miesiącach wyjeżdżał do Petersburga, Warszawa żegnała go z płaczem.
Ponad 60 lat temu wyszedł z domu i nie wrócił. Oblat ze Skrbeńska, ojciec Marek Antoni Czyżycki. 40 lat błąkał się po Polsce, 20 po Kanadzie. Ale to nie koniec opowieści.
Dr Helena Pyz opowiada o pracy w ośrodku dla osób dotkniętych trądem.
- Nogi mnie bolały, ale wszedłem do kościoła. Bóg zabrał ból - powiedział jeden z 23 litewskich pątników, którzy wędrują do Meksyku.
Sterty papierów do wypełnienia i nie zawsze przyjazne środowiska. Jednak, gdy katecheta kocha swoje powołanie, nie ma mocnych.
Ta postać nie pasuje do łzawych, cukierkowych żywotów świętych.