Trudno nie zauważyć, że tempo papieskiej pielgrzymki nie jest imponujące. Ale może dzięki temu łatwiej zauważyć, kim jest nasz stary papież: niestrudzonym świadkiem Jezusa Chrystusa.
„Jesteście bogactwem Meksyku a gdy o tym wątpicie, spójrzcie na Jezusa Chrystusa” – powiedział Franciszek młodzieży zgromadzonej na stadionie „José Maria Morelos y Pavón” w Morelii.
Ostatnią na ziemi meksykańskiej Mszę św. papież odprawił w bardzo symbolicznym miejscu: tuż przy granicy Meksyku ze Stanami Zjednoczonymi.
Tak przez niektórych została odebrana wypowiedź Franciszka o stosunku Trumpa do imigrantów.
Poprosił papież meksykańskie dzieci i zapewnił: Przybyłem, abyście odczuły moją miłość.
O drobnych zmianach w programie i kwestiach bezpieczeństwa mówi ks. Federico Lombardi.
Dokładnie rok dzieli nas od dni w diecezji poprzedzających spotkanie młodych z papieżem Franciszkiem. Przyjadą do nas z Włoch, Niemiec, Francji, Meksyku, Kolumbii, Argentyny, Brazylii, Tanzanii. Potrzebują dachu nad głową.
Do ciągłego przyzywania Boga słowami "Ojcze nasz", aby nie ulec pokusie rezygnacji, będącej jednym z ulubionych oręży diabła - wezwał Franciszek podczas Mszy św. z meksykańskimi kapłanami, osobami konsekrowanymi i seminarzystami w Morelii.
"Nareszcie" - powiedział papież Franciszek, witając się w piątek z patriarchą moskiewskim i całej Rusi Cyrylem na lotnisku w Hawanie na Kubie. Następnie papież dodał: "Jesteśmy braćmi", a potem powtórzył te słowa kilka razy.
Eucharystia w Ciudad Juarez była pierwszą papieską Mszą na granicy dwóch państw.
Święty Augustyn założył stolicę arcybiskupią w Canterbury i dwa biskupstwa – w Londynie i w Yorku.