Z ks. Grzegorzem Strzelczykiem rozmawia Marcin Jakimowicz
W 50. rocznicę Soboru Watykańskiego II Kościół na Tajwanie chce przypomnieć wiernym o posłudze diakonów stałych i zachęcić mężczyzn, by ochoczo odpowiadali na powołanie do tej posługi.
Pierwszy kandydat na diakona stałego z archidiecezji warszawskiej.
Żonaci mężczyźni, którzy otrzymali święcenia diakonatu, są nie po to, by zastępować kapłanów, ale by im pomagać.
Kościół powinien przejść przez doświadczenie „viri probati” diakonów.
Około sześciuset diakonów stałych i ich żon, odpowiedzialnych za diakonat i prelegentów z blisko 40 krajów świata zebrało się w ostatnich dniach w Rzymie.
Pochodzący z parafii św. Anny w Piasecznie diakon od 32 lat jest żonaty z Jagodą, mają dwoje dzieci i czworo wnucząt.
Zasadniczym problemem jest to, że we wszystkich próbach stajemy wobec tego, że cały wysiłek duszpasterski skierowany jest do tych którzy do Kościoła przyjdą
Diakonat jest służbą hierarchiczną w Kościele. Diakoni mają prawo chrzcić, przechowywać Komunię Świętą i udzielać jej, błogosławić małżeństwa i przewodniczyć pogrzebom.
– Zawsze byłem blisko Kościoła. I od dawna marzyłem by łączyć powołanie do małżeństwa z pierwszym stopniem sakramentu kapłaństwa.
Patron kongresów eucharystycznych przyszedł na świat 16 maja 1540 r. w miejscowości Torre Hermoza w Hiszpanii.