W niedzielny wieczór kościół św. Józefa Oblubieńca w Ursusie wypełnia się po brzegi: setkami ludzi, trudnych spraw, intencji… Jakby na przekór wietrznej i mokrej pogodzie – ludzie przychodzą z nadzieją.
Pani z jajami albo pani zza lady – tak mówią o niej. Za to koleżanka to czarna mamba.
Siedzę w krakowskiej kawiarni z rycerzem Wincentym Podobińskim. – Cały czas walczę nie przeciw ciału i krwi – mówi. – To jest wielka walka duchowa.
Ojciec Stanisław Papczyński dotarł do najdalszych zakątków świata. W modlitwach.wzywają go ludzie ubodzy, odrzuceni, mający problemy z nauką i bezskutecznie oczekujący potomstwa.
Panie Boże, mam biznes. Będę się modlić, pójdę na pielgrzymkę. Ty, Panie Boże, sprawisz cud. Co? Zapomniałeś o mnie? Przecież miałem nie pić! A Bóg błogosławi pracy. Potrzebuje wysiłków. Walki o własne zbawienie.
Naprawić wszystko w Chrystusie.
Marek Marzec spytał znajomą zakonnicę, co może zmienić czterech mężczyzn idących przez Europę z misją pojednania. – Nie zmienicie całego świata, ale znajdziecie pokój w waszych sercach – odpowiedziała. I miała rację.
O odważnych klerykach i o tym, jak pomóc księdzu w kryzysie, z ks. dr. Aleksandrem Radeckim rozmawia ks. Jakub Łukowski.
Mówią, że w Wielki Piątek spowiadają się tylko najwięksi grzesznicy: prostytutki, złodzieje i mordercy. Coś w tym z prawdy jest.
Chyba tylko jedna polska kraina może poszczycić się określeniem „święta”. Skąd ten tytuł? Aby znaleźć odpowiedź, nie wystarczy zachwyt pięknem przyrody. Trzeba wybrać się w głąb historii, która jest dumą Warmii.
Przez długi czas poszukiwał prawdy, pielgrzymując od jednej do drugiej szkoły tradycji filozofii greckiej.