Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego » | Od najstarszego do najnowszego
Wyszukujesz w serwisie kosciol.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Choć w Strefie Gazy jest mniej niż dwustu katolików, to jednak łaciński patriarcha Jerozolimy zdecydował, że oprócz bazylik w Nazarecie i w Getsemani na Górze Oliwnej również w Gazie w Jubileuszowym Roku Miłosierdzia będą otwarte Drzwi Święte.
Niewielka wspólnota chrześcijańska blokowanej przez Izrael palestyńskiej strefy Gazy w ostatnim czasie znacznie się zmniejszyła.
Ludzie są głęboko rozczarowani i przygnębieni. ą głęboko rozczarowani i przygnębieni.
Strefa Gazy: żyjemy tu z dnia na dzień.
Gaza to więzienie pod gołym niebem, z którego ucieczka jest prawie niemożliwa.
Proboszcz jedynej katolickiej parafii w Gazie informuje o panującej tam ogromnej biedzie i apeluje o pomoc i modlitwę, bo jego zdaniem, tylko Bóg może zmienić tę sytuację.
Po zamknięciu przejścia granicznego w Karem Shalom, udostępnianego tylko do przewozu towarów, w Strefie Gazy zaczyna brakować podstawowych rzeczy potrzebnych do życia. Ludzie chcą opuścić to miejsce i szukać lepszego życia gdzie indziej – to opinia ks. Mario Da Silvy, proboszcza jedynej tamtejszej parafii katolickiej.
Brakuje pożywienia i leków.
Utrzymujące się od niemal roku konflikty z użyciem przemocy w Strefie Gazy negatywnie wpływają na zdrowie psychiczne mieszkających tam dzieci. Ponad jedna trzecia dzieci szkolnych żyjących w pobliżu granicy w Gazie cierpi z powodu ciężkich problemów psychicznych spowodowanych brutalną odpowiedzią sił izraelskich na protesty.
Blacha, kartony, koce i szmaty – to budulec, z którego powstają domy w beduińskiej wiosce na północy Strefy Gazy. Ludzie tu chorują, głodują, w zimie cierpią z powodu dotkliwego chłodu, a latem ze spiekoty, w deszczowe dni natomiast toną w błocie. W takich warunkach każda pomoc jest na wagę złota. A z pomocą przychodzi Caritas Polska.
Św. Nicefor przyszedł na świat około 758 roku. Jego rodzice zaliczali się do najbogatszych mieszkańców Konstantynopola.