Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego » | Od najstarszego do najnowszego
Wyszukujesz w serwisie kosciol.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Rekolekcje. Przeżyte z właściwym nastawieniem ducha, wprowadzają w życie uczestników niepowtarzalne zmiany, prowadzą do pokoju i harmonii, do życia w zgodzie ze sobą i swoimi wartościami, pomagają przemyśleć życie.
Czasem trzeba również pomóc drugiemu dostrzec dobro, które w nim jest. Odnaleźć je i ucieszyć się nim jak odkrytym skarbem.
Być może ktoś nazwie mnie dinozaurem. Mimo to, pisząc i mówiąc o Wielkim Poście, wolę posługiwać się językiem tradycyjnym.
Spowiedź także nie jest wizytą u psychoanalityka; to sakrament, który daje duuuuużo więcej
Wielkopostne rekolekcje można przeżyć także w Internecie. W sieci jest na nie prawdziwy boom – przekonuje „Rzeczpospolita”.
Kościół upomina się o rzetelną i odważną politykę prorodzinną. Do wszystkich ludzi zwraca się z upomnieniem o ochronę życia ludzkiego od poczęcia aż do naturalnej śmierci - zawsze i wszędzie - napisał w liście do wiernych archidiecezji warszawskiej kard. Kazimierz Nycz.
Specjalne skarbonki stały się symbolem ogólnopolskiej akcji „Jałmużna Wielkopostna”, do której przyłączyła się Caritas Diecezji Bydgoskiej.
Jezus uznał jałmużnę za jeden z trzech filarów życia religijnego, obok modlitwy i postu. Sam utożsamiał się z każdym człowiekiem. Czy są więc sytuacje, które zwalniają z jałmużny? Czy możemy odmówić żebrakowi na ulicy?
Znoszenie krzywd to konsekwencja biblijnej zasady „zło dobrem zwyciężaj”. Cierpliwość wobec ludzi sprawiających nam ból to nic innego jak miłość, która wszystko znosi i wszystko przetrzyma.
- Staram się pokazać moim słuchaczom Bożą perspektywę, czyli jak patrzy na mnie Bóg, kim ten Bóg jest i jak bardzo pragnie mojego szczęścia. Pokazanie człowiekowi sensu i celu życia to podstawa w tym dzisiejszym poplątanym świecie - mówi o. Tytus Piłat.
Św. Nicefor przyszedł na świat około 758 roku. Jego rodzice zaliczali się do najbogatszych mieszkańców Konstantynopola.