Gdybym miała podsumować jednym słowem papieską wizytę w Mediolanie byłoby to słowo "nadzieja". Ale nadzieja, o której mówi papież, nie jest ani głupią, ani ślepą.
Całość jest czymś więcej, niż część. Wspólna Europa jest projektem wartym budowania. Właśnie: budowania, nie wyszarpywania dla siebie z niego kawałków tortu.
Czasem mówimy o sensie. O niesieniu krzyża. To za mało, jeśli brakuje podstawowego doświadczenia wartości, piękna życia mimo wszystko.
Kim była kobieta, która życiem udowodniła, że dobro jest możliwe w każdej sytuacji, w każdych okolicznościach?
Bardzo potrzeba, żeby Kościół wskazywał drogę prawdy, która przez krzyż prowadzi do wyzwolenia. By był świadkiem - przykładem - wyzwolenia, jakie przynosi Ewangelia.
Inność. To coraz częściej problem naszej codzienności. Czy Inny jest nam potrzebny? Po co jest?
To myśli są tą ręką do obcięcia i okiem do wyłupania. To myśli trzeba nauczyć się kontrolować - mówi Merlin Carruthers. Jego książka może w tym pomóc.
Nie byłoby dobrze, gdyby ktoś potraktował tę książkę jako zachętę do zrezygnowania z terapii, tak jak nie byłoby dobrze, gdyby ktoś zrezygnował z leczenia nowotworu, pozostając tylko na modlitwie. Ale...
„Nie obrażam” musi mieć pierwszeństwo, nawet przed „świętą racją”. Inaczej do niczego nie dojdziemy, „święte racje” obu stron wyłącznie popychają do sporu.
Jeśli chce się być traktowanym jak człowiek trzeba drugiego człowieka traktować jak człowieka. Początkiem jest zawsze zmiana myślenia...
Łucja miała dziesięć lat, Franciszek dziewięć, Hiacynta siedem. 13 maja przestraszeni ujrzeli na wzgórzu „przepiękną Panią”.