Nie trzeba być specjalnie bystrym obserwatorem, żeby zobaczyć, jak okrągłe słowa dyplomatów mogą wypaczyć obraz różnych spraw. Także tych kościelnych.
Kościół w Niemczech wiele robi. Niestety, jakby stracił przy tym ducha. Ta papieska ocena katolicyzmu naszych zachodnich sąsiadów powinna być i dla nas przestrogą.
„Czyż nie trzeba poszukiwać głębokich korzeni wiary i życia chrześcijańskiego w czymś zupełnie innym, niż w wolności społecznej?
Benedykt XVI przypomina stare prawdy. Dlaczego brzmią tak świeżo?
Z jednej strony się cieszę, że Kościół dostrzega znaczenie internetu. Z drugiej zaczynam się martwić.
Jedność Kościoła bardzo łatwo zburzyć. Przywrócić jej prawie nie sposób. Nie warto z nią igrać.
Młodzi potrzebują dobrych wychowawców. Niby wiadomo. Ale w praktyce jest zupełnie inaczej.
Czas chyba na uczciwe zadanie pytania: po co właściwie jest szkoła?
Biskupi polscy przypomnieli katolikom, jakimi wartościami powinni kierować się ludzie, których mogliby poprzeć w nadchodzących wyborach. Mimo tak jasnych wskazań, jesteśmy skazani na niejednoznaczność.
Eucharystii nie trzeba uatrakcyjniać. Trzeba ją tylko nabożnie i pięknie sprawować.
Można powiedzieć, że nabożeństwo do Matki Bożej Wspomożycielki sięga początków chrześcijaństwa.