Przez ostatnią część swojego życia Matka Teresa przeżywała silny kryzys swojej wiary i nie odczuwała obecności Boga – wynika z jej listów zebranych i opublikowanych wbrew jej woli w najnowszej książce - podaje Życie Warszawy.
Problemy późniejszej świętej i laureatki Pokojowej Nagrody Nobla zaczęły się już w 1949 r., mniej więcej w tym samym czasie, kiedy zajęła się zajmować biednymi w Kalkucie. W swoich listach do przyjaciół pisała o pustce wewnętrznej. W niektórych przyznawała, że zaczyna wątpić w istnienie nieba i Boga.
Autor książki, ojciec Brian Kolodiejchuk, podkreśla, że te listy pokazują Matkę Teresę nie w złym, ale lepszym świetle. Kolodiejchuk zaznacza, że potwierdzają one jej heroiczność – bo mimo kryzysu wiary potrafiła przełamać swoje wątpliwości i pomagać innym.
Duchowieństwo katolickie, obrońcy wolności i chińscy eksperci powszechnie ją krytykują.
Bp Ważny poinformował, że rozpoczęcie posługi planuje na sobotę 22 czerwca.
Nauka patrzy na poczęte dziecko inaczej niż na zlepek komórek.