Nie łatwo jej było wspominać ostatni rok w Tigraju. Podczas naszej rozmowy płakała. Łzy mieszały się ze wzburzeniem. Poczucie bezsilności z wyznaniem, że myśląc o swoim kraju, pozostaje jej już tylko modlitwa.
Nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe. Coś w tym jest niejasnego?