To „Królestwo rozwija się w modlitwie i codziennym życiu poprzez szczerość, przebaczenie i wdzięczność”.
Nie bójmy się uznać naszych błędów, odkryć ich przed Bogiem, biorąc za nie odpowiedzialność i powierzając je Jego miłosierdziu. Wtedy Jego Królestwo będzie mogło wzrastać w nas i wokół nas - wskazał Papież przed niedzielną modlitwą Anioł Pański. Dodał, że to „Królestwo rozwija się w modlitwie i codziennym życiu poprzez szczerość, przebaczenie i wdzięczność”.
Nawiązując do ewangelicznej sceny modlitwy faryzeusza i celnika, Papież wskazał, że celnik został „usprawiedliwiony”, „otrzymał przebaczenie i został odnowiony przez spotkanie z Bogiem”. Stało się tak, gdyż miał on „odwagę i pokorę stanąć przed Bogiem”. Celnik nie zamknął się w swoim świecie; chciał przemienić zło, które uczynił. Był gotów opuścić miejsce, w którym czuł się bezpieczny – chroniony przez władzę, jaką posiadał nad innymi. Przyszedł do świątyni sam, bez eskorty, gotowy na surowe spojrzenia oraz ostre osądy. Jedyne co robi, to zajmuje miejsce z tyłu świątyni, ze spuszczoną głową wypowiada kilka słów.
„Jezus przekazuje nam w ten sposób mocne przesłanie: nie zbawia nas ostentacja własnych zasług ani ukrywanie błędów, lecz szczere stanięcie przed Bogiem, przed sobą samym i przed innymi takimi, jakimi jesteśmy, z prośbą o przebaczenie i z ufnością w łaskę Pana” - wskazał Leon XIV.
Na zakończenie modlitwy Anioł Pański, Leon XIV zachęcił wiernych do wspólnej modlitwy różańcowej w intencji pokoju i solidaryzowania się z jej ofiarami. Zapewnił też o bliskości z narodem meksykańskim, walczącym ze skutkami powodzi.
„Nieustannie modlimy się o pokój, zwłaszcza poprzez wspólne odmawianie Różańca Świętego. Kontemplując tajemnice Chrystusa wraz z Maryją Dziewicą, czynimy również naszym cierpienie i nadzieję dzieci, matek, ojców, osób starszych będących ofiarami wojen” – mówił Papież w krótkich pozdrowieniach po modlitwie Anioł Pański.
Zwracając się do wiernych z całego świata, łączących się przez transmisję i obecnych na Placu św. Piotra, Leon XIV przypomniał, że „z tego serdecznego wstawiennictwa rodzi się wiele gestów ewangelicznej miłości, konkretnej bliskości, solidarności”. Niosącym pomoc przypomniał słowa biblijnego błogosławieństwa: „Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój”.
Ojciec Święty zapewnił też o bliskości wobec mieszkańców wschodniej części Meksyku, dotkniętych powodzią i zawierzył ich wstawiennictwu Maryi.
Leon XIV do abp Wachowskiego: będą cię poznawać nie po słowach, ale po miłości
"Gdy przepisywałam Pismo Święte, trafiałam na słowa, które odniosłam do siebie, do swojego życia".
Nikt nie jest powołany do rozkazywania, wszyscy są powołani do służenia.