Za zgodą wydawnictwa m publikujemy treść przemówienia Prymasa Tysiąclecia po zamachu na Ojca Świętego. Przemówienie opublikowano w książce ks. Bronisława Piaseckiego "Ostatnie dni Prymasa Tysiąclecia".
Umiłowani Biskupi Pomocni, Drodzy Dziekani, Prezbiterzy,
Ludu Boży Kościoła Świętego w Ojczyźnie!
Bolesne zdarzenia, które wstrząsnęły sumieniem całego świata, od chwili gdy strzały ugodziły w Głowę Kościoła Chrystusowego są przyczyną tak wielkich przemieszczeń w naszych osobistych uczuciach i przeżyciach, że uważamy je dzisiaj za niezwykle drobne i skromne. W porównaniu z tym, co dotknęło Ojca Świętego, tego niezmordowanego Apostoła pokoju i miłości w całym świecie. Dotyka to zarazem jakże bolesną, czarną plamą kulturę światową, która nie umie zabezpieczyć Apostoła powszechnego ładu, pokoju i miłości, sprawiając że ludzie współcześni czują się zaniepokojeni o bezpieczeństwo świata.
Znamy wszyscy podejmowane niezwykłe trudy Głowy Kościoła. Jan Paweł II stanął na czele największych heroldów pokoju i miłości. Widocznie ta praca, tak przecież błogosławiona, przeszkadza mocarzom ciemności, skoro skierowali przeciwko Ojcu Świętemu tak bolesne ciosy. Ale czymże one są w porównaniu z tą wielką boleścią, którą przeżywa dziś Rodzina ludzka. Całą nadzieję łączy przecież ona błogosławioną pracą Ojca Świętego. Dzisiaj pozostaje nam jedno: wszystkie nasze cierpienia i udręki starajmy się dołączyć do tej wielkiej męki świata.
Na pewno i Ojciec Święty tak to przeżywa składając swoje osobiste cierpienia w dłonie Matki Kościoła, Tej, której zawierzył się na Jasnej Górze. To jest jego najważniejsze dzieło. W porównaniu z tym wielkim dziełem wszystkie nasze osobiste cierpienia stają się maluczkie. I dlatego, Najmilsi, i ja, dotknięty obecnie najrozmaitszymi dolegliwościami fizycznymi, muszę uważać je za skromne i małe w porównaniu z tym, co dotknęło Głowę Kościoła.
I dlatego proszę Was, by te heroiczne modlitwy, które zanosiliście w mojej intencji na Jasnej górze i w świątyniach warszawskich i diecezjalnych, gdziekolwiek, abyście to wszystko skierowali w tej chwili wraz ze mną ku Matce Chrystusowej błagając o zdrowie i siły dla Ojca Świętego. Czyńmy te niewielkie ofiary, aby nasz „wdowi grosz” wyjednał miłosierdzie Boże, aby Chrystus rozeznał ogromną miłość, jaką mamy do Jego Zastępcy na ziemi.
Wraz z Wami, Moi Najmilsi Współpracownicy i Dzieci Boże, klękam przed Tronem Łaski i proszę o zdrowie dla Głowy Kościoła. Niech Pan Go nam zachowa i ożywi swoimi mocami, niech sprawi aby długie jeszcze lata mógł służyć Kościołowi Powszechnemu i kulturze światowej w duchu Ewangelii.
Błogosławię Was w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Przed odmówieniem modlitwy Anioł Pański Papież nawiązał także do „brutalnych ataków” na Ukrainie.
Msza św. celebrowana na Placu św. Piotra stanowiła zwieńczenie Jubileuszu duchowości maryjnej.
„Bez faktów nie może istnieć prawda. Bez prawdy nie może istnieć zaufanie.