Sudan przeżywa poważny kryzys polityczny.
Bp Yunan Tombe Trille Kuku podkreślił pilną potrzebę zachowania spokoju i zapewnienia bezpieczeństwa wszystkim mieszkańcom Sudanu. Kraj przeżywa poważny kryzys polityczny. Pod koniec października doszło w nim do wojskowego zamachu stanu. 2 stycznia ze stanowiska zrezygnował premier Abdalla Hamdok a władza znów przeszła w ręce wojskowych, co – zdaniem biskupa Al-Ubajid – obniża poziom bezpieczeństwa w całym Sudanie.
Każdego dnia rośnie napięcie, dochodzi do protestów i krwawych zamieszek, do których wzywa opozycja. W niedzielę tysiące ludzi protestowało na ulicach stołecznego Chartumu przeciwko rządom generała Abdel Fattaha al-Burhana. ONZ i Stany Zjednoczone przestrzegają puczystów, aby nie stosowali siły wobec cywilów. Istnieje jednak obawa, że wojskowi, w imię obrony własnych interesów politycznych, mogą doprowadzić do krwawej rozprawy z protestującymi. „Potrzebujemy spokoju i sprawiedliwości. Musimy zwrócić się do Boga, który uczy nas przebaczania i stawania się lepszymi ludźmi” – napisał hierarcha.
Podkreślił, że reżim obalonego po trzech dekadach sprawowania władzy dyktatora Omara al-Bashira, był dyskryminujący i wykluczający duże grupy społeczne. „Sudan, do którego dążymy, jest lepszy dzięki równości wszystkich Sudańczyków i wspólnej pracy na rzecz budowania lepszej rzeczywistości. Nie dopuśćmy, aby wróciła przeszłość z jej nienawiścią plemienną i rasizmem” – czytamy w orędziu bp Trille.
Hierarcha wezwał wszystkich mieszkańców do modlitwy w intencji władz i o pokój w umęczonym dyktaturą i zamieszkami kraju. W sumie, od października ubiegłego roku zginęło kilkunastu Sudańczyków, ponad 200 zostało rannych lub aresztowanych. Zamieszki przybierają na sile, a sytuacja jest wciąż bardzo niestabilna. Premier Hamdok miał stać na czele rządu ekspertów i wojskowych do czasu nowych wyborów, zaplanowanych na lipiec przyszłego roku. Ten plan jednak się nie powiódł.
Ogłosił 16 dokumentów, reformujących niemal całość życia Kościoła
Wyklucza ona subordynacjonistyczną interpretację monarchii Ojca.
Uczestniczyło 2,5 tysiąca biskupów z całego świata oraz 18 oficjalnych niekatolickich obserwatorów.
Orszak ma przypominać historyczną postać Świętego Mikołaja - biskupa Myry.