"Chciałbym to zobaczyć" - powiedział Papież biskupowi włocławskiemu przed planowaną pielgrzymką do Polski w 1999 roku. Sława licheńskiego sanktuarium dotarła więc do samego Watykanu.
Gdy życzenie Papieża stało się faktem, ucichły głosy wątpiących w sens wielkiej inwestycji w Licheniu. Nadal jednak nie brakuje krytyków kształtu i wystroju sanktuarium. Główny architekt Barbara Bielecka jest przyzwyczajona do ciągłego tłumaczenia się ze swojej koncepcji. Podczas rozmowy z dziennikarzami zdradza, że nawet marianie z Lichenia zarzucają jej, iż bazylika jest za bardzo „babska”.
W geometrycznym środku Europy
Bielecka, opowiadając o założeniach architektonicznych świątyni, często cytuje niemieckiego filozofa Martina Heideggera, jednak najważniejsze dla niej jest zawarcie w koncepcji sanktuarium esencji polskości. Świątynia ma przypominać łan zboża - typowy element polskiego krajobrazu, dlatego tak dużo w niej złoceń i zdobień w kształcie kłosów. Inna charakterystyczna cecha polskiego stylu to smukłość, wyrażona w Licheniu przede wszystkim w kształcie i wysokości kolumn. Projektantka jest dumna z najwyższych na świecie kolumn w portyku świątyni (Bielecka mówi o porządku polskim w nawiązaniu do porządków greckich i rzymskich) i tych wewnątrz bazyliki. Cztery z nich, podtrzymujące wspaniałą kopułę świątyni, nazywa ze względu na smukłość - szpilkami.
Licheńska bazylika jest pod wieloma względami rekordowa: największa w Polsce, siódma w Europie, jedenasta na świecie. Ma największy dzwon w Polsce. W nawie głównej można by schować 15-piętrowy wieżowiec, a na 2 hektarach posadzek zmieści się 30 tys. ludzi.
- Skala budowli odzwierciedla rolę Polski w Europie. Zbudowaliśmy świątynię w geometrycznym środku Europy jako trwały znak materialny, określający posłanie na przyszłość i stosunek do przeszłości - podkreśla projektantka.
Jej zdaniem, budowla to również dowód na to, jak żywe są więzi narodu. - Licheń „narodził się” z wytrwałości i odwagi trzech Polaków: żołnierza armii napoleońskiej, pasterza z okolicznego Lasu Grąblińskiego i kapłana z zakonu marianów.
Tym kapłanem jest kustosz sanktuarium ks. Eugeniusz Makulski. To on zdecydował o budowie i charakterze sanktuarium, i to dzięki jego niespożytej energii i niesamowitemu wręcz optymizmowi bazylika po dziewięciu latach budowy jest gotowa do konsekracji. Na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu wykładowcy opowiadają studentom, że ks. Makulski jest pierwszym w Polsce człowiekiem, który zastosował marketing bezpośredni. Chodzi oczywiście o zainstalowane w dolnym kościele 14,5 tysiąca tablic fundatorów świątyni.
- Jest jeszcze miejsce dla ok. 500 tablic-wotów - zachęca ksiądz kustosz.
Azyl dla uzależnionych
Licheńskie sanktuarium to nie tylko wspaniała bazylika, ale również Centrum Pomocy dla ludzi uzależnionych i pokrzywdzonych - najnowocześniejszy tego typu ośrodek w Polsce. Apostolat trzeźwości rocznie udziela ok. 3,5 tysiąca porad. W tradycyjnej lipcowej pielgrzymce trzeźwiejących alkoholików uczestniczy prawie 12 tysięcy osób.
- Dla ludzi walczących z różnymi nałogami, nasze sanktuarium jest jak azyl - mówi ks. Dariusz Kwiatkowski, dyrektor Centrum. Poradnia, w której pracują specjaliści oraz wolontariusze „z doświadczeniem”, czynna jest codziennie od 8.00 do 20.00. O skali i roli tego wymiaru działalności sanktuarium świadczy fakt, że marianie postanowili przedłużyć o rok formację kleryków, tak by było w niej więcej psychologii i zasad pomocy osobom uzależnionym.
Za rok konsekracja
Najwięcej pielgrzymów przyjeżdża do Lichenia w okresie wiosenno-letnim, ale marianie zapraszają także „poza sezonem” na warsztaty duchowości i rekolekcje. Świetne warunki oferuje dom pielgrzyma, a sanktuarium otoczone jest powstającym pięknym ogrodem. Pani architekt zachęca do oglądania kameralnych wnętrz krajobrazowych, którymi otoczona jest bazylika.
Sanktuarium jest jednym z trzech wotów narodu na Jubileusz 2000-lecia chrześcijaństwa. Za rok - 12 czerwca - ma odbyć się konsekracja świątyni, wtedy też ze „starego” kościoła św. Doroty zostanie przeniesiony cudowny obraz Matki Bożej Licheńskiej - Bolesnej Królowej Polski. Za rok planowana jest również wizyta Ojca Świętego w ojczyźnie. Czy konsekruje on bazylikę? - na to pytanie nie ma jeszcze odpowiedzi, ale księża marianie i nowy ordynariusz włocławski bp Wiesław Mering już się o to modlą...
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Leon XIV do abp Wachowskiego: będą cię poznawać nie po słowach, ale po miłości
"Gdy przepisywałam Pismo Święte, trafiałam na słowa, które odniosłam do siebie, do swojego życia".
Nikt nie jest powołany do rozkazywania, wszyscy są powołani do służenia.