Co krok to modlitwa
W małych wsiach ludzie żyją prosto, rodzinnie i choć sami niewiele mają, chętnie dzielą się z przybyszami. O nocleg i chleb najtrudniej było w wielkich miastach – mówi Roman archiwum bohaterów tekstu

Co krok to modlitwa

Brak komentarzy: 0

Joanna Jureczko-Wilk

GN 43/2011

publikacja 27.10.2011 00:15

Szli cztery miesiące. Roman szlakiem z Jerozolimy, Dominik z Moskwy i Wojciech z Fatimy. 27 października spotkali się w Asyżu, gdzie odbyło się spotkanie międzyreligijne w intencji pokoju.

Każdy z nich ma w nogach ponad trzy tysiące kilometrów, tygodnie samotnej wędrówki: 50-stopniowy upał na syryjskiej pustyni, zasieki w Palestynie, ulewy w Albanii, błądzenie po bałkańskich górach, noclegi pod gołym niebem, w winnicach i na stacjach benzynowych. Nie myśleli o tym, co będą jedli w ciągu dnia, jak dogadają się z ludźmi wielu kultur i języków, gdzie wieczorem położą się spać – totalne zawierzenie. A wiara czyni w ich życiu cuda.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..