Replika skradzionego pierścienia kard. Stefana Wyszyńskiego powróciła we wtorek do Muzeum Archidiecezjalnego w Gnieźnie. Jego przekazanie odbyło się podczas mszy św. celebrowanej w katedrze gnieźnieńskiej przez prymasa Polski abp. Józefa Kowalczyka.
Oryginał został skradziony i bezpowrotnie zniszczony na początku roku. Pierścień był eksponowany w gnieźnieńskiej katedrze na wystawie poświęconej kard. Wyszyńskiemu.
"Na wieść o tej kradzieży wyraziłem zdziwienie, że w katolickiej Polsce są ludzie, którzy mają sumienie zamrożone czy zamurowane. Modliłem się za tych ludzi, którzy nie docenili wartości symbolicznej czy historycznej tego, co pokazaliśmy w katedrze" - powiedział we wtorek na konferencji prasowej prymas Polski abp Józef Kowalczyk.
Odtworzenie pierścienia trwało ok. pół roku. Wykonania repliki podjęła się nieodpłatnie pracownia jubilerska Andrzeja Wojciucha z Kołaczkowa.
"Część pieniędzy na odtworzenie pierścienia pochodziła z dobrowolnych ofiar księży archidiecezji gnieźnieńskiej, którzy odpowiedzieli na apel księdza prymasa. Wykonanie współfinansowała też nosząca imię prymasa Wyszyńskiego Spółdzielcza Kasa Oszczędnościowo-Kredytowa z Wrześni" - powiedział PAP rzecznik prasowy Kurii Metropolitalnej w Gnieźnie ks. Zbigniew Przybylski.
Jak powiedział Andrzej Wojciuch, w którego pracowni jubilerskiej wykonano pierścień, kopię zrobiono z takich samych kruszców jak oryginał. W trakcie prac wykorzystano podobne, ale lepszej jakości kamienie. Wyjaśnił, że kopia nieznacznie różni się od oryginału.
"Na górze pierścienia, między głową orła a skrzydłami, poprzednio było złote wypełnienie, w muzeum zadecydowano, że w replice tło jest wypełnione emalią" - wyjaśnił.
Pierścień waży 76,5 gramów, został wykonany ze złota próby 585, łączna masa diamentów to 3,28 karata. Prace nad rekonstrukcją pierścienia trwały od kwietnia, były utrudnione z powodu skromnych materiałów źródłowych. Replika powstała na podstawie zdjęć oraz wskazówek pracowników muzeum.
Do kradzieży pierścienia z wystawy znajdującej się w katedrze gnieźnieńskiej doszło w lutym. Sprawca otworzył gablotę dopasowanym kluczem. Złoty pierścień wysadzany brylantami, z wizerunkiem Matki Boskiej Częstochowskiej, pochodził z 1966 roku i był darem biskupów polskich dla Prymasa Tysiąclecia z okazji obchodów Milenium Chrztu Polski.
Wkrótce po kradzieży zatrzymano złodziei i paserów. Pierścień został zniszczony, a jego elementy sprzedane w kraju i za granicą. Proces osób zamieszanych w kradzież rozpocznie się w styczniu 2012 roku przed gnieźnieńskim sądem.
Odnotowano ofiary śmiertelne, ale konkretne liczby nie są jeszcze znane.
Biskup zachęca proboszczów do proponowania osobom świeckim tego rodzaju posługi.
Nauka patrzy na poczęte dziecko inaczej niż na zlepek komórek.