- Przez 10 lat byłem uzależniony od alkoholu i narkotyków. To było piekło. Dopiero w „Cenacolo” uwolnił mnie Jezus Miłosierny – mówi brat Slaven.
Po raz pierwszy spróbowałem alkoholu, mając 14 lat, później sięgnąłem po narkotyki. Przeszedłem różne terapie, ale nic nie skutkowało – opowiada Chorwat, mieszkający obecnie w Porębie Radlnej koło Tarnowa, w jednym z trzech polskich domów włoskiej wspólnoty Cenacolo (Wieczernik). Pozostałe dwa znajdują się w Jastrzębiu-Zdroju i w Świeszynie k. Koszalina.
Miłość wyzwala
– W końcu przyjazną dłoń wyciągnęła do matka Elwira Petrozzi, założycielka wspólnoty. Ona daje szansę każdemu młodemu człowiekowi przychodzącemu do Cenacolo. Wierzy, że każdy jest w stanie podnieść się z upadku. Daje też zasady, według których trzeba żyć (a żyć uczymy się od nowa) i „anioła stróża”, czyli osobę, która początkowo towarzyszy zagubionemu człowiekowi przez całą dobę. Pomogła mi zrozumieć, że narkotyki nie są moim głównym problemem. Ich źródło sięgało relacji w rodzinie – wyznaje br. Slaven.
W Cenacolo Boże Miłosierdzie czuje się już na dzień dobry. – W każdym z domów wspólnoty jest Najświętszy Sakrament. Na adoracji dokonują się małe i wielkie cuda. Przychodzi moment, gdy wszystko się zmienia, bo człowiek czuje dotknięcie Jezusa Miłosiernego, który kocha i daje samego siebie. Daje godność i wolność. Z uzależnienia można wyjść bez terapii farmakologicznej, jestem tego dowodem. We wspólnocie jestem od 10 lat. Rok temu zacząłem nową drogę życia – życia konsekrowanego – opowiada br. Slaven i zaprasza wszystkich na Rynek Główny, gdzie 2 października Cenacolo zaprezentuje spektakl „Credo” (artykuł z numeru z dn. 2 października – przyp. red.).
To wielkie widowisko typu światło-dźwięk wspólnota wystawiała już m.in. w Częstochowie i Madrycie, podczas Światowych Dni Młodzieży. Teraz swoją wiarą podzieli się z mieszkańcami naszej diecezji i z uczestnikami II Światowego Apostolskiego Kongresu Bożego Miłosierdzia WACOM (ang. World Apostolic Congress On Mercy).
Stąd wyszła iskra
Do Krakowa -nazywanego stolicą kultu Bożego Miłosierdzia - przyjechali z 70 krajów świata, ze wszystkich kontynentów. Od 1 do 5 października chcą zaczerpnąć duchowych sił w miejscu, gdzie ostatnie lata życia spędziła św. Faustyna Kowalska, Apostołka Bożego Miłosierdzia, i gdzie Jan Paweł II zawierzył świat Bożemu Miłosierdziu.
– Pierwszy kongres odbył się w kwietniu 2008 r. w Rzymie, z inicjatywy kardynałów Christopha Schönborna i Stanisława Dziwisza. Ustalono tam m.in., że światowe kongresy będą organizowane co trzy lata, a w międzyczasie – kontynentalne i narodowe. Na zakończenie tego spotkania metropolita krakowski zaprosił jego uczestników do Polski – mówi Przemysław Bednarz, sekretarz kongresu.
– Wspólnota Cenacolo jest od początku związana z kongresem. W Rzymie wystawiliśmy spektakl „Nie lękajcie się”. „Credo”, które pokażemy w Krakowie, jest wzruszającą opowieścią o życiu i wierze człowieka. Przedstawienie, w którym bierze udział ok. 70 osób, zaczyna się od stworzenia świata, a kończy się zmartwychwstaniem Chrystusa. Najbardziej wzruszającym momentem jest dla nas chwila, gdy Jezus idący przez Jerozolimę spotyka nas, trędowatych XXI w., zniewolonych przez alkohol, hazard, narkotyki... Spotyka nas i uzdrawia – mówi br. Slaven.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).