Podczas czteromiesięcznej peregrynacji relikwie błogosławionego Jana Pawła II, w tym ampułka z krwią, trafią do ponad 90 diecezji w Meksyku - podała w środę Konferencji Episkopatu Meksyku (CEM). Relikwie mają pomóc dotkniętemu przemocą krajowi w pojednaniu.
Fiolka z krwią papieża Polaka, a także inne relikwie, m.in. biała piuska, szaty papieskie i buty, przylecą do Meksyku 17 sierpnia br. 25 sierpnia zostaną przewiezione do Bazyliki Matki Bożej z Guadalupe. Kilka dni później rozpoczną peregrynację po 91 krajowych diecezjach.
Relikwie odwiedzą m.in. najniebezpieczniejsze meksykańskie miasta. W związku z tym CEM wezwała grupy przestępcze do uszanowania pielgrzymki oraz nieutrudniania wiernym oddawania kultu. "Apelujemy do gangów, by uszanowały relikwie. Niech to zrobią dla papieża, który tak bardzo kochał Meksyk" - powiedział sekretarz generalny CEM Rene Rodriguez.
Celem pielgrzymki jest podkreślenie znaczenia pojednania w kraju, w którym krwawe porachunki między kartelami narkotykowymi pochłaniają coraz więcej ofiar.
"Dzisiaj, bardziej niż kiedykolwiek, konieczne jest wzmocnienie procesu pokoju i współistnienia, w celu budowania bardziej sprawiedliwego i solidarnego kraju" - napisali meksykańscy biskupi w liście do watykańskiej Kongregacji ds. Kultu Bożego. Podkreślili, że relikwie "umocnią wiarę narodu".
Od grudnia 2006 r., czyli od początku ofensywy prezydenta Felipe Calderona przeciw narkobiznesowi, wojna między gangami pochłonęła w Meksyku ponad 41 tys. ofiar.
Jan Paweł II, który 1 maja br. został ogłoszony błogosławionym, Meksyk odwiedził pięć razy. To tam w styczniu 1979 r. udał się w swoją pierwszą zagraniczną podróż. W 2002 r., podczas ostatniej wizyty w tym kraju, żegnając się z jego mieszkańcami, powiedział: "Jadę, ale nie odchodzę. Pozostaję w waszych sercach".
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.