Męczeńska droga sióstr katarzynek

Wkrótce pierwsza beatyfikacja na Warmii

Reklama

Zostały z chorymi, starszymi, dziećmi i tymi wszystkimi, którzy nie byli w stanie uciekać przed wkraczającą na Warmię Armią Czerwoną. Nie chciały opuścić tych najsłabszych. Broniły godności innych kobiet i własnej. Zginęły męczeńską śmiercią, poniewierane, gwałcone i bite. Niektóre umierały przez wiele tygodni. Siostra Krzysztofa Klomfass i czternaście innych sióstr katarzynek zostanie beatyfikowanych 31 maja 2025 r. w Braniewie. Będzie to pierwsza w historii beatyfikacja na Warmii.

W 1945 r. gdy Armia Czerwona wkraczała na Warmię, najstarsza z tych sióstr miała 64 lata, najmłodsza 26. Pochodziły z różnych domów zakonnych, znajdowały się w różnych miejscach i w różnych okolicznościach. Ginęły od stycznia do listopada 1945 r. Każda z nich w pewnym momencie tej historii miała wybór – między ucieczką a pozostaniem przy potrzebujących, a także – między nienawiścią a przyjęciem cierpienia i przebaczeniem.

Olsztyn

Sowieci zajęli Olsztyn w nocy z 21 na 22 stycznia. W tym czasie większość pacjentów miejskiego Szpitala Mariackiego przebywała na dworcu kolejowym, czekając na ewakuację. Z ostatnią grupą chorych, którym z powodu ostrzału nie udało się już opuścić szpitala, pozostało 20 sióstr katarzynek. Wszyscy schronili się w piwnicy, zostali jednak odnalezieni przez plądrujących szpital czerwonoarmistów. Zaczęło się okrutne bicie, gwałty i mordy na bezbronnych.

Siostra Krzysztofa Klomfass (41 lat), instrumentariuszka sali operacyjnej, zginęła 22 stycznia, w piwnicy, broniąc się przed gwałtem. Jej ciało zostało okrutnie zmasakrowane.

Tego samego dnia zginęła siostra Liberia Domnick, która towarzyszyła grupie chorych dzieci, czekających na ewakuację na dworcu. Mali pacjenci płakali ze strachu głodu i pragnienia. Siostra, chcąc zdobyć dla nich trochę jedzenia i wody, podjęła próbę wyjścia na zewnątrz. Została zastrzelona. Miała 40 lat.

Znamy też losy trzech innych sióstr – siostry Tiburtii Mischke, siostry Maurycji Margenfeld, dietetyczki szpitalnej oraz siostry LeonisMüller, pracowniczki administracyjnej szpitala, które razem z s. Krzysztofą zostały w szpitalu. Wszystkie zostały wielokrotnie wykorzystane przez żołnierzy, a następnie uwięzione i wraz z grupami ocalałych z mordu zesłane w głąb ZSRR. 32-letnia siostra Leonis Müller, potraktowana wyjątkowo brutalnie, cierpiała przez wiele miesięcy i zmarła w drodze do łagru, 5 czerwca 1945 r., ofiarowując swoje cierpienie Bogu. Siostra Maurycja Margenfeld zmarła na krótko przed swoimi 42. urodzinami, 7 kwietnia 1945 r. w łagrze Tuła, opiekując się chorymi na czerwonkę i tyfus.

Siostra Tiburtia Mischke, zapędzona do niewolniczej pracy, m.in. do wydobywania torfu w Tule, zaraziła się tyfusem i bardzo osłabiona zmarła 7 sierpnia 1945 r. Pochowana została na skraju lasu w Ossanowie. Miała 56 lat. Do końca pomagała innym.

Kętrzyn

W tym mieście, gdzie katolicy byli mniejszością, pracowały dwie siostry katarzynki: 57-letnia siostra Sekundina Rautenberg, pielęgniarka i 45-letnia siostra Adelgard Bönigk, nauczycielka. Zajmowały się opieką ambulatoryjną, edukacją dzieci i młodzieży oraz troską o kościół św. Katarzyny. Mieszkały w domu parafialnym. Obie też grały na organach.

Pod koniec stycznia w mieście rozpoczęła się ewakuacja i próba ucieczki przed Armią Czerwoną. Siostry postanowiły zostać z najsłabszymi, którzy nie byli w stanie opuścić miasta – starcami i kobietami z dziećmi.

Wojska radzieckie wkroczyły do Kętrzyna rankiem 27 stycznia. Siostry zostały zatrzymane i więzione. Były bite i torturowane. Zginęły ciągnięte za samochodem po ulicach miasta.

Lidzbark Warmiński

Na początku lutego 1945 r. w  tamtejszym klasztorze mieszkało ok. 25 sióstr katarzynek, które przyjęły pod swój dach grupę ponad 100 uchodźców, głównie kobiet i dzieci. 2 lutego do klasztoru wtargnęła grupa oficerów i żołnierzy Armii Czerwonej, by urządzić sobie tymczasową kwaterę. Po kolacji pijani żołnierze zaczęli napastować siostry. Część zdołała się ukryć, część jednak została zaciągnięta do refektarza. Rozpoczęło się bicie i próby wyciągania poszczególnych kobiet z grupy.

W czasie szarpaniny zastrzelona została 62-letnia siostra Aniceta Skibowska, pielęgniarka środowiskowa i 58-letnia siostra Gebharda Schröter, która uklękła przy konającej i zaczęła się modlić. Zginęła też przełożona domu, 64-letnia siostra Sabinella Angrick, która z całych sił próbowała bronić młodsze siostry przed gwałtem. Po zabiciu sióstr żołnierze opuścili refektarz.

W następnych godzinach w domu rozpoczęły się orgie i dewastacje. Nie było możliwości pochowania zastrzelonych kobiet.

Orneta

Armia Czerwona wkroczyła do miasta 15 lutego 1945 r. W szpitalu przeciwgruźliczym po ewakuacji pozostała grupa ok. 70 chorych, zbyt słabych, by uciec. Została z nimi grupa sióstr katarzynek, w tym trzy siostry, które również ciężko chorowały na gruźlicę – 40 – letnia siostra Bona Pestka, pracownik biurowy olsztyńskiego szpitala, 26-letnia siostra Gunhilda Steffen, nauczycielka i 30-letnia siostra Rolanda Abraham, pielęgniarka i rehabilitantka ze szpitala we Fromborku.

Chorzy wraz z siostrami ukrywali się w piwnicach. Bezskutecznie. Gdy sowieccy żołnierze dotarli do budynku szpitala, rozpoczęła się strzelanina, gwałty i bicie. Trzy chore, leżące siostry były torturowane, wielokrotnie zgwałcone i pobite. Według relacji świadków, ich stan był trudny do opisania. Mimo to wciąż żyły. Konały w cierpieniu, przy braku opatrunków i środków przeciwbólowych, przez kolejne miesiące, ale nie załamały się. Przyjęły swój ból i tragedię z odwagą i cierpliwością. Odrzuciły gniew. Przebaczyły oprawcom. Ich postawa była wstrząsająca dla całego otoczenia. Siostra Bona Pestka zmarła 1 maja, siostra Gunhilda – 30 maja a siostra Rolanda – 25 czerwca 1945 r.

Gdańsk

Po zajęciu Gdańska przez Sowietów pod koniec marca 1945 r. rozpoczęły się mordy, grabieże i gwałty na miejscowej ludności. Ofiarą napaści padły też siostry katarzynki, które znalazły się w mieście po przymusowej ewakuacji macierzystego domu w Braniewie. 58-letnia siostra Caritina Fahl, nauczycielka i ówczesna wikaria generalna Zgromadzenia, ze wszystkich sił starała się bronić młodsze siostry przed gwałtem. Została straszliwie pobita. Zmarła po kilku dniach cierpienia 5 czerwca 1945 r.

Piła

Tam, 25 listopada 1945 r.,  zmarła siostra Xaveria Rohwedder. Miała 58 lat. Była nauczycielką a także pielęgniarką. Pełniła odpowiedzialne funkcje w Zgromadzeniu. Pod koniec wojny pracowała w szpitalu w Dobrym Mieście, które musiała opuścić w związku z nadejściem Sowietów. Kilka miesięcy spędziła w Olsztynie, gdzie doświadczała prześladowań i upokorzeń. Pod koniec listopada znalazła się w gronie uchodźców w pociągu, gdzie na stacji w Iławie została bardzo brutalnie pobita przez radzieckiego żołnierza, który usiłował ją zgwałcić. Pociąg ruszył i skatowana siostra dotarła do Piły. Przed śmiercią modliła się za swojego oprawcę.

***

14 marca 2024 r. papież Franciszek zatwierdził dekret o męczeństwie siostry M. Krzysztofy Klomfass i jej 14 towarzyszek. Beatyfikacja sióstr katarzynek – pierwsza beatyfikacja na Warmii – odbędzie się 31 maja 2025 r. w Braniewie. Liturgii Przewodniczyć będzie kard. Marcello Semeraro, prefekt Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych.

Zapewne zmarłych w opinii świętości sióstr katarzynek jest o wiele więcej. W czasie II Wojny Światowej zginęły 102 kobiety należące do tego Zgromadzenia. Prawdopodobnie okoliczności wielu tych śmierci były heroiczne, brakuje jednak odpowiednich dowodów do ich udokumentowania. Brakuje świadków, brakuje dokumentów. Dzięki niezwykle mozolnej pracy udało się je zgromadzić w tych 15 przypadkach.

Warto dodać, że znamy miejsce spoczynku jedynie 6 spośród wszystkich 15 sióstr. Ciała sióstr: Krzysztofy Klomfass i Liberii Domnick zamordowanych w Olsztynie, Bony Pestki , Gunhildy Steffen i Rolandy Abraham, które zginęły w Ornecie oraz siostry Caritiny Fahl, która zginęła w Gdańsku zostały ekshumowane i przeniesione na cmentarz zgromadzenia sióstr katarzynek w Braniewie.

Nie wiadomo, gdzie spoczywają siostry z Olsztyna, które zostały wywiezione do ZSRR –  siostra Tiburtia Mischke, siostra Maurycja Margenfeld i siostra Leonis Müller. Mimo poszukiwań nie udało się też odnaleźć grobów sióstr zamordowanych w Lidzbarku Warmińskim – Anicety Skibowskiej, Gebhardy Schröter i Sabinelli Angrick, a także w Kętrzynie – siostry Sekundiny Rautenberg i siostry Adelgard Bönigk. Prawdopodobnie spoczęły one w masowych grobach. Nic nie wiadomo również o miejscu pochówku siostry Xaverii Rohwedder, która zakatowana została w pociągu i tam zmarła. Na stacji w Pile wyrzucono jej martwe ciało z pociągu.

***

Warto zajrzeć na stronę poświęconą siostrom - męczennicom: https://beatyfikacja.katarzynki.org.pl. Szczególnie polecamy świadectwa zamieszczone TUTAJ

 

 

 

 

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 1
2 3 4 5 6 7 8
9 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 1

Reklama