„Paliła cygara i pisała dla papieża”: w artykule pod tym tytułem watykański dziennik wspomina dziś Antoniettę Klitsche de la Grange, „pierwszą kobietę, która podpisywała artykuły w L'Osservatore Romano”.
Na jego łamach 144 lat temu pisała ona powieść w odcinkach o życiu malarza Guido Reni. Czytelnik mógł ją znaleźć „między reklamami maści, kosmetyków i farb do włosów, rosyjskich obligacji, powozów z drugiej ręki, żeglugi parowej po Nilu w Górnym Egipcie, loterii organizowanych na rzecz misji i dzieł miłosierdzia”. Autorka artykułu przypomina, że „powieść w odcinkach” zainaugurował nie kto inny, tylko sam Honoré de Balzac, a po nim uprawiali ją tacy mistrzowie, jak Victor Hugo, Eugène Sue i Aleksander Dumas ojciec. Nie mniej „powieściowy” od jej utworów jest życiorys samej Antonietty, którą współpracę z „L'Osservatore Romano” rozpoczęła 2 stycznia 1867 roku.
Była ona wnuczką Marii Adelaidy de la Grange i Ludwika Fryderyka Chrystiana Hohenzollerna (znanego historykom jako Ludwik Ferdynand) i córką Teodora Klitsche de la Grange, który przybył do Rzymu po bitwie pod Waterloo, by służyć pod Piusem IX, a następnie zostać dowódcą brygady wojsk króla Neapolu. „W Antonietcie, którą kronikarze opisują jako 'wysoką ciemną walkirię o silnych rysach i czarnych oczach, zakochał jeden z papieskich żuawów Emanuel de Fournel, francuski oficer, który wkrótce potem miał zginąć w walkach koło Viterbo. Od tego momentu Antonietta uważała się 'za wdowę, porzucając myśl o zamążpójściu' i 'podobnie jak George Sand, zaczęła palić cygara'”.
Nieco się wolnością zachłysnęliśmy i zapomnieliśmy, że o wolność trzeba dbać.
Abp Paul Richard Gallagher mówił o charakterystyce watykańskiej dyplomacji.