Na pierwszej linii walki z pracą nieletnich w Pakistanie znalazła się tamtejsza Caritas.
Organizacja otwiera dla dzieci centra douczania, najbiedniejszym finansuje szkołę, a rodzinom udziela bardzo nisko oprocentowanych pożyczek na kształcenie dzieci. Wszystko po to, by mali Pakistańczycy, zamiast do pracy, mogli chodzić do szkoły. Problem jest poważny. Szacuje się, że w kraju pracują co najmniej 3 mln dzieci.
Projekt prowadzony przez Caritas od czterech lat, kierowany jest także do rodziców. W pakistańskim społeczeństwie wciąż pokutuje bowiem przekonanie, że lepiej, by dziecko pracowało za grosze, niż żeby je kształcić. Pracownicy Caritas współpracują ze szkołami. Dzięki nim znajdują dzieci, które na jakimś etapie kształcenia porzuciły naukę dla pracy. Statystyki w tym względzie są w Azji bezlitosne. 60 proc. dzieci na tym kontynencie zmuszanych jest do pracy, a miażdżącą większość wśród nich stanowią dziewczynki.
Zawiera wyraźne stwierdzenie, że istnieją tylko dwie płcie: męska i żeńska.
Na chwilę obecną nie wiadomo, czy dokonano również aresztowań.
Zaapelował o większą możliwość zaangażowania ich na kierowniczych stanowiskach.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Stowarzyszenie Katechetów Świeckich zwraca uwagę na faworyzowanie tzw edukacji zdrowotnej.