Nikaragua: "msza rewolucyjna"?

Za obraźliwy uznał Kościół w Nikaragui pomysł urządzenia tzw. „mszy rewolucyjnej” w 32. rocznicę obalenia reżimu Somozów

Reklama

Oficjalne obchody mają się odbyć 19 lipca. Będzie to zarazem uczczenie 50-lecia powstania Frontu Wyzwolenia Narodowego im. Sandino. Ugrupowanie to z Danielem Ortegą na czele doszło w wyniku powstania z 1979 r. do władzy, a obecnie powtórnie rządzi Nikaraguą. Nowa lewicowa dyktatura stosowała w tamtych czasach nie tylko rewolucyjną retorykę i praktykę, ale także wykorzystywała mocno idee tzw. teologii wyzwolenia, w którą zaangażowanych było wielu duchownych. Stąd też pomysł upamiętnienia wydarzeń sprzed 32 lat specjalną „wielką mszą rewolucyjną” mającą uczcić „Boga ubogich”. Poinformowała o nim rzeczniczka rządu Rosario Murillo, będąca prywatnie żoną prezydenta Ortegi i szarą eminencją sandinistowskich władz.

„To dotyka czegoś najbardziej świętego – stwierdził biskup pomocniczy Managui, Silvio Báez. – Pani Murillo ciężko obraża Kościół katolicki i znaczną większość nikaraguańskiego narodu”. Jak przypomniał hierarcha, dla katolików Eucharystia uobecnia pośród wiernych samego Chrystusa i nie wolno jej wykorzystywać dla jakiejś partii politycznej. Bp Báez nie wykluczył też możliwości wypowiedzenia się w tej sprawie całego episkopatu Nikaragui.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7