Niemiecki episkopat chce naukowo zbadać przypadki pedofilii wśród swoich duchownych. W tym celu 13 lipca przedstawione zostały dwa projekty, które na zamówienie Kościoła przeprowadzą: Dolnosaksoński Instytut Badań Kryminologicznych oraz Instytut Psychiatrii Sądowej Uniwersytetu Essen-Duisburg.
„Minęła wielka fala zgłoszeń ofiar, teraz nadszedł czas, by wyjaśnić te przypadki i wyciągnąć z nich wnioski” – powiedział podczas konferencji prasowej bp Stephan Ackermann, pełnomocnik episkopatu ds. nadużyć seksualnych.
Oba instytuty będą miały dostęp do akt personalnych wszystkich 27 niemieckich diecezji z ostatnich dziesięciu lat. Poza tym kryminolodzy badać będą akta duchownych od 1945 roku w wybranych dziewięciu diecezjach. Do badań przyłączyły się też męskie zakony w Niemczech. Dyrektor Instytutu Kryminologii prof. Christian Pfeiffer przedstawił najważniejsze cele tych badań są to: weryfikacja ilości przypadków, opis wydarzeń z perspektywy ofiar, dokładna analiza zachowania sprawców oraz reakcje przełożonych i ich koncepcje dotyczące prewencji. Na antenie kolońskiego radia diecezjalnego prof. Pfeiffer powiedział, że badania zlecone przez episkopat mają na celu zrozumienie fenomenu pedofilii wśród duchownych i uniemożliwienie kolejnych przypadków: „W pewnym sensie jest to spowiedź sprawców. Jako naukowcy umożliwiamy im opowiedzenie, jak doszło do tych czynów. W ten sposób pomagamy innym księżom, by nie wpadli w te sami pułapki” – dodał szef instytutu kryminologii.
Również pełnomocnik episkopatu ds. nadużyć seksualnych, bp Stephan Ackermann, kilkakrotnie podkreślał na konferencji prasowej, że Kościół katolicki w Niemczech przede wszystkim chce poznać prawdę, nawet gdy jest ona smutna. „Dzieci, młodzież i rodzice powinni znów poczuć się w Kościele bezpieczni” – powiedział bp Ackermann.
Życzenia bożonarodzeniowe przewodniczącego polskiego episkopatu.
Jałmużnik Papieski pojechał z pomocą na Ukrainę dziewiąty raz od wybuchu wojny.
Kalendarium najważniejszych wydarzeń 2024 roku w Kościele katolickim na świecie.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.