Papież wśród Ukraińców m jednak bardzo niskie notowania
Misja kard. Zuppiego w Pekinie jest dla nas bardzo ważna, bo Chiny są wielkim graczem geopolitycznym i zawsze deklarowały, że są gotowe do współpracy na rzecz pokoju – powiedział abp Światosław Szewczuk komentując kolejny etap pokojowej misji papieskiego wysłannika. Jego zdaniem ważne jest, że deklarowanym celem tej misji jest pokój trwały i sprawiedliwy.
Po wizytach złożonych w imieniu Papieża w Kijowie, Moskwie i Waszyngtonie kard. Matteo Zuppi udał się do Pekinu. Wczoraj został przyjęty w ministerstwie spraw zagranicznych przez Lin Hui, przedstawiciela ds. euroazjatyckich. Jak informuje watykański komunikat, rozmowa odbyła się w otwartej i serdecznej atmosferze. Była poświęcona wojnie na Ukrainie i jej dramatycznym konsekwencjom. Podkreślono potrzebę zjednoczenia wysiłków na rzecz wspierania dialogu i znalezienia dróg prowadzących do pokoju.
Poruszono również problem bezpieczeństwa żywnościowego, z nadzieją, że uda się zapewnić eksport zbóż, zwłaszcza do krajów najbardziej zagrożonych. Zdaniem abp Szewczuka ten kolejny etap misji papieskiego wysłannika pokazuje, że Franciszek nie zamierza pogodzić się z wojną na Ukrainie.
„Stolica Apostolska i Ojciec Święty nie mogą być obojętni wobec tego, co dzieje się w naszym kraju. Dlatego Papież szuka wszystkich możliwych rozwiązań, by doprowadzić do zakończenia tej bezsensownej wojny, czy wręcz jak mówią niektórzy Bogobójczej wojny. Abp Gugerotti posłużył się tym terminem, bo Pan Jezus rzeczywiście cierpi w ciele naszego narodu. Istnieje oczywiście instytucjonalna dyplomacja watykańska. Jesteśmy bardzo wdzięczni za misję nuncjusza apostolskiego na Ukrainie. Jednakże misja kard. Zuppiego otwiera inne drogi. Jego wizyta na Ukrainie była naprawdę bardzo ważna. Wszystko, co złożyliśmy w jego ręce, on zawiózł do Moskwy. Czyli kwestia wywiezionych do Rosji dzieci. Ale przedstawiłem mu również listę wielu osób cywilnych, Ukraińców, porwanych, torturowanych i zaginionych w konsekwencji rosyjskiej agresji. Istnieje dziś mechanizm wymiany jeńców wojennych, żołnierzy, bo są oni po obu stronach. Nie ma natomiast mechanizmu, który pozwalałby na uwolnienie cywilów. A tymczasem porwanie osoby cywilnej jest sprzeczne z międzynarodowym prawem humanitarnym. Jest to zbrodnia. A tysiące Ukraińców zostało porwanych i torturowanych przez Rosjan jako osoby cywilne. Listę tych osób przekazaliśmy kard. Zuppiemu i on mnie zapewnił, że przedstawił to stronie rosyjskiej. Również jego wizyta z Stanach Zjednoczonych, spotkanie z prezydentem Bidenem, a teraz wizyta w Chinach są znakami nadziei. Towarzyszymy mu naszą modlitwą.“
Abp Szewczuk spotkał się z dziennikarzami na zakończenie Synodu Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego, który odbył się w Rzymie. Dzieląc się tym doświadczeniem, przyznał, że wielkim wyzwaniem dla wszystkich ukraińskich biskupów jest przekazanie autentycznego przesłania Ojca Świętego.
„Niedawno mój współbrat z Kijowa bp Witalij Krywycki, łaciński biskup Kijowa zadeklarował, że publiczny wizerunek Papieża został na Ukrainie zniszczony. Przed rosyjską inwazją Ojciec Święty był zwierzchnikiem religijnym, który na Ukrainie cieszył się największym szacunkiem. Badania socjologiczne pokazywały, że żaden inny lider religijny, nawet prawosławny nie miał tak dobrej opinii. 45 czy 50 proc. Ukraińców uważało Papieża za rzecznika prawdy i lidera moralnego. Ale pod koniec ubiegłego roku ten wskaźnik popularności spadł do bardzo niskiego poziomu. Niektórzy mówią o 6 inni o 3 proc. A po ostatnich nieporozumieniach nie potrafię powiedzieć ilu Ukraińców deklaruje pełne zaufanie do publicznego wizerunku Papieża. Dla Kościoła katolickiego na Ukrainie jest to poważny problem. Rozmawialiśmy o tym również podczas naszych spotkań w Rzymie, m.in. z Dykasterią ds. Komunikacji. Jak przekazywać przesłanie bliskości Papieża względem Ukrainy? Jest to wyzwanie. My zapewniliśmy Ojca Świętego o naszej pełnej gotowości, naszego Kościoła i wszystkich katolików, chcemy być blisko Papieża, jesteśmy gotowi przekazywać prawdziwe, autentyczne intencje Ojca Świętego i wyjaśniać jego ojcowską troskę o nasz lud.“
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Życzenia bożonarodzeniowe przewodniczącego polskiego episkopatu.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.