Wierzę, że o. Tentorio doskonale wcielił w życie ideał męczeństwa, który na nowo stawia przed nami Papież poprzez swój niedawny list – mówi Radiu Watykańskiemu Giorgio Bernardelli, autor książki o zabitym w 2011 r. misjonarzu.
Jak wskazuje, jest on męczennikiem za sprawiedliwość, bo śmierć sprowadziło na niego zaangażowanie na rzecz ubogiego filipińskiego plemienia.
Włoski ksiądz należał do Papieskiego Instytutu Misji Zagranicznych i pracował wśród górskiego plemienia Manobo przez ponad 33 lata. Lud ten liczy ok. 20 tys. osób i od dziesięcioleci żył w prostocie pośród filipińskich gór. O. Tentorio zastał plemię w sytuacji kryzysu, gdyż firmy wydobywcze i plantatorzy usuwali coraz większe połacie lasów na jego terenach. Dzięki zaangażowaniu misjonarza udało się nagłośnić sytuację Manobo na arenie międzynarodowej, a także zdobyć pomoc dla rozwinięcia rolnictwa, edukacji i opieki sanitarnej. W ten sposób włoski kapłan przysporzył też sobie wielu wrogów. 17 października 2011 r. wkrótce po Mszy został zastrzelony przez płatnego zabójcę – przypomina Bernardelli.
O. Tentorio antycypował to, co Franciszek napisał później w encyklice Laudato si’
Choć ukraińska młodzież częściej uczestniczy w pogrzebach niż weselach swoich rówieśników...
Praktyka ta m.in skutecznie leczy głębokie zranienia wewnętrzne spowodowane grzechem aborcji.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).