Bliżej światła

Pokuta, pokuta, pokuta! Zdaje się dobiegać zewsząd to wołanie, nie milknie wśród naszych codziennych trosk i zaprzątań, kiedy świętujemy i zasypiamy.

Reklama

Wydawać by się mogło, że nawet niewielka ilość tej przyprawy może zepsuć smak, doprawić goryczą marzenia i codzienność. A jednak dzieje się coś przeciwnego: dni nabierają smaku, bezsenne noce przestają być pozbawione sensu, schody oferują zachętę i wyzwanie, piwnice okazują się nie tak mroczne jak podejrzewaliśmy. Te drobinki światła tańczą wokół nas, pozwalają zachować nadzieję.

Ojciec Jordan Śliwiński zauważa słusznie, że pokuta powinna być skoncentrowana na relacjach – pozwala oderwać się od grzechu,otwiera na Boga i drugiego człowieka. Pisze, że jej podstawowe założenie to „przywracać zaburzony przez grzech porządek świata, zakładający, iż Bóg jest w tym świecie na centralnym, głównym miejscu, a człowiek Jemu służy i jest skierowany z życzliwą miłością ku drugiemu człowiekowi”. Czy jednak trzeba szukać jej gdzieś daleko, heroicznie podnosząc kolejne poprzeczki? Nie, kapucyn przywołuje tu konstytucję Paenitemini Pawła VI, za tradycją Kościoła wskazując, że „życie przynosi tyle wyzwań, kłopotów, cierpień, trudności, że przyjmowanie ich z pogodą ducha, z wiarą, w jedności z Bogiem jest podstawową formą pokuty” (Radość z powrotu, 2019).

Nasze skoncentrowanie na sobie pozwala nam szczycić się surowością pokutnych ćwiczeń, do nich czujemy się zachęcani, ale wabikiem może okazać się wcale niechwalebna miłość własna. Niestety, taka postawa może prowadzić w jakiś ślepy zaułek. Bo czy nie byłby utrapieniem znakomitej kucharki ktoś, kto za każdym razem uparcie i ciut demonstracyjnie odmawia spróbowania jej potraw w imię samowolnie przyjętej diety? Tak, wymyślanie sobie świata po swojemu, tak jakby ani Bóg, ani bliźni nie mieli tu nic do powiedzenia,niekoniecznie jest wyrazem dojrzałości czy odpowiedzialności. Biblijne „jedząc i pijąc, co mają” – może okazać się wyzwalające, także w odniesieniu do pokuty.

Takie podejście, zachętę do wsłuchiwania się w świat wokół znajdujemy też w Walce nieustannej(2022)ojca Zdzisława Kijasa:„Ma się wrażenie, że człowieka współczesnego skusić łatwo, bo myśli rzadko i czyta mało. (…) Jezus [kuszony na pustyni] słucha propozycji diabła z wielką uwagą. To ważne. Nie można odpowiadać, kiedy nie słucha się z uwagą pytania”. Teolog u Jezusa każe szukać pomocy, światła, szczególnie w chwilach pokusy, i Jemu powierzać swoje sprawy.

Żeby pozostać w klimacie franciszkańskich intuicji, przywołajmy jeszcze cytowanego przez Kijasa w tym kontekście ojca Cantalamessę: „Musimy obalić w nas wierzących i w nas ludziach Kościoła fałszywe przekonanie, że jeśli chodzi o wiarę, to jesteśmy w porządku, a jedyne nad czym ewentualnie musimy popracować, to miłość. Kto wie, czy nie byłoby dobrze, gdybyśmy na jakiś czas przestali się z tym obnosić, a pogłębili naszą wiarę, odkryli jej korzenie w naszym sercu!”. Słuchanie tego, co mówi do nas świat, co mówi nasze otoczenie, porządek dnia, stan posiadania, obowiązki, a przede wszystkim słuchanie na modlitwie Boga, uważność na to, co On chce do nas powiedzieć przez to wszystko, czego doświadczamy, kim jesteśmy, umożliwia zadbanie o to, by Bóg był dla nas najważniejszy – bo taki właśnie jest, bo to właśnie trzeba nam odkrywać.

A więc pokuta nasza codzienna, pokuta codzienności i w codzienności, codziennie.

Moja mama tak mówiła: „za pokutę”. Bez sarkazmu i miny cierpiętnicy. Tak, jakby było to coś najnaturalniejszego pod słońcem.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7