Pierwsze śląskie Bractwo św. Józefa powstało w Krzeszowie. W okresie największej świetności należało do niego 100 tys. członków. W tym samym czasie na całym Śląsku mieszkało ok. 120 tys. ludzi. W tym roku mijają 342 lata od założenia bractwa.
Kościół bracki
Członek Bractwa św. Józefa zobowiązany był nie tylko do codziennej modlitwy, comiesięcznego przyjmowania sakramentów świętych, ale i do spełniania uczynków miłosierdzia wobec ubogich, chorych oraz protestantów. Dlatego do Krzeszowa co roku przybywały rzesze wiernych. Szacuje się, że w okresie największej świetności bractwa opactwo cysterskie odwiedzało 3-4 tys. pielgrzymów rocznie. W 1684 r. przybyło ich 43 tysiące! To było o wiele za dużo, by mógł ich pomieścić niewielki kościółek pw. św. Andrzeja. Dlatego bardzo szybko podjęto decyzję, aby na miejscu tej świątyni wybudować inną, większą i odpowiadająca wyzwaniom epoki.
W ten sposób powstał dzisiejszy kościół pw. św. Józefa, zwany brackim. W jego wnętrzu Michael Willmann namalował m.in. serię 14 obrazów, opowiadającą o życiu św. Józefa od chwili zaślubin do śmierci. Z jednym z nich związana jest anegdota. – Na kilku obrazach namalowanych dla kościoła brackiego Willmann uwiecznił swoją postać. Na jednym występuje w roli karczmarza, który odmawia noclegu Świętej Rodzinie. Legenda głosi, że opat Rossa, bojąc się, iż Willmann nie dotrzyma terminu namalowania tego obrazu, zamknął go kiedyś na klucz w świątyni, obiecując wypuścić, kiedy praca będzie wykonana. Kiedy mistrz po skończonej pracy wychodził z kościoła, a Rossa z przyjemnością oglądał jego dzieło, miał powiedzieć: „Opat zamknął mnie na klucz, a i tak w tym czasie byłem w gospodzie”.
Zmierzch i odrodzenie
Uroczyste spotkania brackie odbywały się w Krzeszowie co miesiąc. Główne, oczywiście, 19 marca. Do kościoła św. Józefa zmierzali wówczas najznamienitsi kaznodzieje, a procesje wiernych pojawiały się przed jego fasadą już od wczesnego ranka. Ksiądz Tadeusz Fitych w swojej pracy „Kult św. Józefa na Śląsku w XVII i XVIII wieku” pisze m.in.: „Musiały to być znaczne tłumy, skoro w roku 1680 do spowiedzi i Komunii św. Przystąpiło około trzech tysięcy osób, a w roku 1696 już sześć tysięcy trzysta osób. Po liturgii mszalnej ważny moment spotkań stanowiło wystawienie Najświętszego Sakramentu i procesja. Rozpoczynano ją hymnem »Veni Creator« i modlitwą »Przyjdź, Duchu Święty«, po czym recytowano »Litanię do Imienia Jezus«, »Najświętszej Maryi Panny« lub »św. Józefa«. Z kolei następowała procesja, w której czterech diakonów ubranych w złociste dalmatyki niosło srebrną, ważącą dwadzieścia kilogramów figurę św. Józefa”. To wtedy, po procesji, wybierano zarząd bractwa na kolejny rok. Wspólnie odmawiano Różaniec do św. Józefa, złożony z 15 tajemnic: 7 radosnych i 7 bolesnych oraz tajemnicy „Trójcy stworzonej”, którą to modlitwę ułożył sam opat Bernard Rossa. Warto podkreślić, że wspomniany 14-częściowy cykl obrazów Willmanna z wnętrza świątyni brackiej także dzielił się na „7 radości i 7 smutków”.
Ksiądz Tadeusz Fitych obliczył, że jeszcze w latach 1770–1790 do Krzeszowa przybywało rocznie ok. 20 tys. członków konfraterni i pielgrzymów. Jednak początek wieku XIX był już tylko cieniem dawnej świetności krzeszowskiego bractwa. Aż w końcu konfraternia józefowa podzieliła los setek klasztorów na Śląsku, kiedy rząd pruski nakazał ich kasatę w roku 1810.Reaktywowanie Bractwa św. Józefa w diecezji legnickiej nastąpiło dopiero 185 lat później. 19 marca 1995 roku erygował je bp Tadeusz Rybak, mianując jednocześnie ks. prof. Władysława Bochnaka, proboszcza parafii katedralnej, rektorem.
Ulubieniec papieży
Członkiem Bractwa św. Józefa może zostać każdy cieszący się dobrą opinią katolik (kobieta i mężczyzna), żyjący według zasad wiary. Nowo przyjęty członek jest wpisywany do „Księgi Bractwa”. Jego członkowie zakładają specjalny strój, który ich wyróżnia na uroczystościach. Najczęściej zajmują także eksponowane miejsca w kościele podczas uroczystości diecezjalnych i parafialnych.
Kult św. Józefa jest bardzo stary. Papież Pius IX ogłosił świętego patronem Kościoła katolickiego, a Jan XXIII – patronem Soboru Watykańskiego II. Jan Paweł II poświęcił mu adhortację „Redemptoris Custos”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.