O tym, w jaki sposób Chrystus zmienił utratę życia w oddanie go, mówi Scott Hahn, teolog.
Jakub Jałowiczor: Pana książka nosi tytuł „Śmierć jest nadzieją”. Rozumiem, że można mieć nadzieję pomimo śmierci, ale jak można widzieć nadzieję w samej śmierci?
Scott Hahn: W drugim rozdziale Księgi Rodzaju pierwszy ojciec otrzymuje dar życia. Pierwszy oddech bierze po tym, jak Bóg tchnie w jego nozdrza życie. Zatem Adam miał życie naturalne, fizyczne, oddychał powietrzem, jak my, ale Bóg tchnął w niego coś, czego nie można sprowadzić po prostu do tlenu. To jest życie Boga, życie wieczne.
Co z tego wynika?
Bóg zaprasza Adama, by korzystał z owoców wszystkich drzew, oprócz jednego, i ostrzega: „Jeśli z niego zjesz, na pewno umrzesz”. To znaczące, bo jeśli przewrócimy stronę i spojrzymy na scenę kuszenia, to wąż mówi tam: „Nie umrzesz”. A Adam i Ewa jedzą owoc i nie umierają. Można wpaść w konsternację. Bóg nie mówi: „Będziesz winny śmierci” albo: „Zaczniesz umierać w długi i bolesny sposób”. Mówi: „Kiedy zjesz, na pewno umrzesz”. Czy w takim razie wąż mówi prawdę? Nie. Czy Bóg rzuca pustą pogróżkę? Nie. Co się dzieje? Można stracić naturalne, cielesne życie z powodu strzału w głowę, raka, covidu, ale życie Boże tracimy wtedy, kiedy popełniamy śmiertelny grzech. Apostoł Jan pisze w liście o grzechach, które można nazwać powszednimi, które nas ranią i osłabiają, i takich, które są śmiertelne w takim sensie, w jakim Grecy używali słowa tanathos, pojawiającego się w Księdze Rodzaju. Zatem – czego uczy Tradycja, a zwłaszcza św. Paweł – w dniu, kiedy pierwsi rodzice zjedli zakazany owoc, popełnili śmiertelny grzech, duchowe samobójstwo. Stracili życie Boskie, doświadczyli śmierci, która nie jest metaforą czy figurą retoryczną. Utrata życia Bożego to nie jest coś mniej niż zwykła śmierć, ale coś daleko więcej niż utrata ludzkiego życia. Tradycja Kościoła przekazuje nam, że grzech pierworodny nie sprawia, że urodziliśmy się zdeprawowani, jak wierzyłem, kiedy byłem protestanckim pastorem, ale że urodziliśmy się pozbawieni czegoś – Bożego życia. To jest ciężki spadek po pierwszych rodzicach.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.