„Tak naprawdę przeżywanie tragedii wojny będzie jeszcze dużo gorsze po tej wojnie, bo nawet po zwycięstwie sama trauma (…) zostanie na długo w psychice, w głowach ludzi, nad czym przyjdzie nam pracować jeszcze niejedno dziesięciolecie” – wskazuje w rozmowie z Radiem Watykańskim ks. Oleksandr Khalaim.
Rzymskokatolicki kapłan posługuje w ramach swojej pracy w diecezji kamienieckiej pomocą duchową i psychologiczną rodzinom ukraińskich wojskowych, często zabitych lub zaginionych.
Chodzi o tygodniowe spotkania w grupie, ale też umożliwienie wsparcia udzielanego bardziej indywidualnie. Ważne jest tutaj również zastosowanie szerokich środków: duchowych, psychologicznych, społecznych, czy np. praktycznej pomocy w odnalezieniu bliskich. Ks. Khalaim zauważa jako znak od Boga, że zdecydował się na kurs terapii traum w Niemczech – szkolenie to zakończyło się bowiem 18 lutego 2022, na kilka dni przed rosyjską pełnoskalową inwazją na jego ojczyznę. Kapłan stale kontynuuje swoją edukację na tym polu i pomaga innym, ponieważ, jak zauważa, potrzeby są dalej olbrzymie.
Zapytany, czy chciał by coś skierować konkretnie do polskiego słuchacza, ks. Khalaim dodaje:
„Chcę tylko podziękować całemu społeczeństwu polskiemu. Bo naprawdę, szczególnie w pierwsze dni, otrzymaliśmy bardzo dużo pomocy, bardzo dużo solidarności – mówi ks. Khalaim. – [Takiej] pomocy jakby ze strony rodziny, nie takiej ze strony państwa, nie z jakimś przymusem, ale rzeczywiście czuliśmy się jak u siebie w domu. Ponieważ pierwsze dni wywoziłem dzieci do Polski i widziałem, iż tu nie ma wymuszenia, takiej [postawy], że «to trzeba tak zrobić», ale naprawdę wiele osób w Polsce otworzyło swoje domy i bardzo dużo Ukraińców, uchodźców, czuło się tam jak w domu. Chcę tylko podziękować, schylić czoła. I naprawdę niech Pan Bóg wynagrodzi za to wszystko, co zrobiliście i robicie nadal.“
Archidiecezja katowicka rozpoczyna obchody 100 lat istnienia.
Po pierwsze: dla chrześcijan drogą do uzdrowienia z przemocy jest oddanie steru Jezusowi. Ale...
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.